|
Jeśli znów podniesiesz głos - odbiorę go.
|
|
|
Udawaj że mnie kochasz, bym mogła spojrzeć w oczy tym którym przyrzekłam, że nic nas nie rozłączy.
|
|
|
Czynię cię więźniem zapachów miłości, magii, co noc staję się twych pragnień uosobieniem i mogę być wszystkim.
|
|
|
Narodziny i śmierć to rzeczy absolutnie bezdyskusyjne, niepodważalne, które stanowią rdzenny fragment egzystencji. Urodziny się świętuje, celebruje. Ale ten drugi koniec jest jakby przysłonięty, nie mówi się o nim, nie myśli. Zapominamy, że to naprawdę może się zdarzyć w każdej chwili. To niby oczywiste prawdy. Ale kiedy człowiek sobie je uświadomi, życie nabiera innej jakości. Zaczynamy lepiej podchodzić do ludzi, szanować ich, być milsi dla bliskich.
|
|
|
Księżyc rośnie, boję się - o nas, ciężar wiosny, boję się - o nas. Triumf młodości, boję się - o nas, wrzask o brzasku - boję się...
|
|
|
Gwiazdkę z nieba tanio sprzedam. Niebo darmo dam.
|
|
|
Napisał w krótkim liście jakże nieznośna jest samotność.
|
|
|
A co, jeśli to ja dźwigam sens, którego łakniesz?
|
|
|
Nie ma mnie tu, duch ciało opuścił.
|
|
|
Warto nauczyć się wstydzić i rumienić za samego siebie. Internet mnie pod tym względem przeraża. Kiedyś ogłoszono, że wokalistka duetu Roxette ma raka mózgu. Zrobiło mi się przykro, bo to straszne. Potem czytałam komentarze internautów i oczywiście 80% życzyło jej zdrowia, ale byli tacy, którzy pisali: dobrze jej tak. Ktoś, kto to napisał, powinien umrzeć przy klawiaturze po postawieniu kropki za tym zdaniem. Nie mieści mi się to w głowie.
|
|
|
Na zawołanko z jego ust kłamstewka parami biegną w świat.
|
|
|
Najlepiej było wtedy, kiedy kogoś miałam w sobie, gdy pachniało deszczem i marzyłam wieczorem.
|
|
|
|