 |
Siedziała na mokrych od deszczu schodkach, kręciło jej się w głowie i w tym momencie nie myślała o niczym, była wolna od wszystkich zmartwień. Wzięła kolejnego bucha, po czym wpatrzona w niebo powiedziała, że jest szczęśliwa.
|
|
 |
- Nie patrz tak na mnie.!- Jak.?- Tak jakby między Nami mogło coś być ...
|
|
 |
Człowiek im więcej o Tobie wie, tym mocniej może Cię skrzywdzić.
|
|
 |
/ i znowu zaczynam sobie nie radzić. znowu słucham smutnych piosenek i płaczę przy nich jak mała dziewczynka. znowu wyobrażam sobie, jakby świat wyglądał z Tobą obok. znowu gorąca herbata i pluszowy miś robią za towarzystwo. znowu nie lubię jesieni. / - sickwithshame
|
|
 |
/ powiedz, że nie będziesz żałował,
że już nie żałujesz /
|
|
 |
/ obiecałeś do końca walczyć o mnie,
jest o 180 stopni odwrotnie... /
|
|
 |
/ i tak cholernie tęsknię.
i tak cholernie mi go brakuje. /
|
|
 |
Kochać i być kochanym to tak, jakby z obu stron grzało nas słońce
|
|
 |
Cała galaktyka zostanie unieruchomiona, czas mknie w przyśpieszonym biegu. Sraj na wczoraj i zatrać się w chwili obecnej
|
|
 |
Deszcz. Zbiorowe samobojstwo tysiaca kropel skaczacych na ziemie z wysokosci nieba.
|
|
 |
Jestem inna, bo nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów/zozolandia
|
|
 |
ubzdurałam sobie coś. wymyśliłam. żyłam złudzeniem. ale to wszystko pomagało mi funkcjonować. / veriolla
|
|
|
|