głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xxxforeverxxx

Czy tęskniłbyś za mną  gdybym odeszła? Czy szukałbyś mnie  nie wiedząc co ze mną? Pytałbyś przyjaciół  rodziny  nachodził w domu. Czy czułbyś pustkę i bolałoby Cię to?

mrs_porazka dodano: 19 września 2012

Czy tęskniłbyś za mną, gdybym odeszła? Czy szukałbyś mnie, nie wiedząc co ze mną? Pytałbyś przyjaciół, rodziny, nachodził w domu. Czy czułbyś pustkę i bolałoby Cię to?

 Nawet śmierć nas nie rozłączy    mówiliśmy sobie  dziś Ty mówisz to jej.

mrs_porazka dodano: 19 września 2012

"Nawet śmierć nas nie rozłączy" - mówiliśmy sobie, dziś Ty mówisz to jej.

Tęsknię za Nim i kocham Go nadal jak brata  mimo że nie łączyły nas więzy krwi i przez jakiś czas byliśmy parą. Tęsknię za jego oddechem  za tym jak pokonywał miasto w szybkim tempie dla mnie i jak zawsze wiedział kiedy mam ochotę na milkę mleczną  czy bananowy soczek. Tęsknię za tym jak jeździliśmy do McDonalda niedaleko jego domu na Mąkołowcu  i jak zamawiał nam trzy hamburgery  dwa cheeseburgery  dużą cole i sałatkę  a potem dzielił to na dwa mówiąc  że jest strasznie głodny. Jadł jak kobiety w ciąży  a zawsze był taki chudy. Pamiętam jak wsiadaliśmy na dworcu w trolejbus i jeździliśmy dziesięć razy okrążając miasto. I nawet pamiętam to jak wrzucił do automatu złotówkę i wylosował pierścionek a potem jak idiota w tesco mi się na żarty oświadczał. Nigdy też nie zapomnę jak był kiedy zmarła moja babcia  i potrzebowałam czułości  a on przychodził z lodami mimo że była zima  czy zabierał mnie na lodowisko by poprawić mi humor. Tak cholernie tęsknię za czasami kiedy był. Po prostu był.

mrs_porazka dodano: 19 września 2012

Tęsknię za Nim i kocham Go nadal jak brata, mimo że nie łączyły nas więzy krwi i przez jakiś czas byliśmy parą. Tęsknię za jego oddechem, za tym jak pokonywał miasto w szybkim tempie dla mnie i jak zawsze wiedział kiedy mam ochotę na milkę mleczną, czy bananowy soczek. Tęsknię za tym jak jeździliśmy do McDonalda niedaleko jego domu na Mąkołowcu, i jak zamawiał nam trzy hamburgery, dwa cheeseburgery, dużą cole i sałatkę, a potem dzielił to na dwa mówiąc, że jest strasznie głodny. Jadł jak kobiety w ciąży, a zawsze był taki chudy. Pamiętam jak wsiadaliśmy na dworcu w trolejbus i jeździliśmy dziesięć razy okrążając miasto. I nawet pamiętam to jak wrzucił do automatu złotówkę i wylosował pierścionek a potem jak idiota w tesco mi się na żarty oświadczał. Nigdy też nie zapomnę jak był kiedy zmarła moja babcia, i potrzebowałam czułości, a on przychodził z lodami mimo że była zima, czy zabierał mnie na lodowisko by poprawić mi humor. Tak cholernie tęsknię za czasami kiedy był. Po prostu był.

Cierpisz by jemu było lepiej  a sama nie potrafisz spojrzeć w lustro i powiedzieć  że też chcesz szczęścia jakie on ma.

mrs_porazka dodano: 19 września 2012

Cierpisz by jemu było lepiej, a sama nie potrafisz spojrzeć w lustro i powiedzieć, że też chcesz szczęścia jakie on ma.

Gorące kakao  papieros w ręku i Ja siedząca w Twojej buraczkowej bluzie z rozmazanym tuszem i czerwonymi oczami. Piękne  nie?

mrs_porazka dodano: 19 września 2012

Gorące kakao, papieros w ręku i Ja siedząca w Twojej buraczkowej bluzie z rozmazanym tuszem i czerwonymi oczami. Piękne, nie?

I próbuję się ogarniać  ogarniać  ja wciąż żyję miłością  tak   huczuhucz

mrs_porazka dodano: 19 września 2012

I próbuję się ogarniać, ogarniać, ja wciąż żyję miłością, tak / huczuhucz

Powiedział  że muszę znaleźć sobie kogoś bo długo tak nie pociągnę. Naprawdę tak sądzisz? Ja myślę  już niedługo mnie nie będzie.

mrs_porazka dodano: 19 września 2012

Powiedział, że muszę znaleźć sobie kogoś bo długo tak nie pociągnę. Naprawdę tak sądzisz? Ja myślę, już niedługo mnie nie będzie.

CZ 3. Uciekliśmy dalej i wyszliśmy gdzieś w centrum miasta. Naprzeciwko znajdowała się galeria handlowa  więc zarzuciłem pomysł aby kupić jakieś koszulki o innym kolorze niż te  które mamy teraz na sobie  aby zmylić pościg. Gdy to zrobiliśmy  okazało się że policja nie dała za wygraną  gdyż już wchodziła do galerii. Nagle przypomniałem sobie  że w mojej kieszeni spodni mam jeszcze jedną sztukę  więc postanowiłem ją szybko schować do wywietrznika wentylacyjnego. I wtem uświadomiłem sobie  że oni i tak to znajdą  bo mają psa  a on dojdzie do mnie po na moim ciele został zapach po bace. Wtedy zacząłem myśleć jak zjebałem sprawę i że dałem się złapać w tak głupi sposób i że tyle razy mi się udawało  aż w końcu musiało to się stać. Ale gdy przystanąłem na chwile zorientowałem się  że na telewizorach ogłaszali  że rutynowa kontrola policji z psami tropiącymi będzie dopiero następnego dnia i to że wchodzą do galerii tylko mi się wydawało i że nie wejdą teraz. Odczuwając ulgę obudziłem się  :O

fejsbuk dodano: 18 września 2012

CZ 3."Uciekliśmy dalej i wyszliśmy gdzieś w centrum miasta. Naprzeciwko znajdowała się galeria handlowa, więc zarzuciłem pomysł aby kupić jakieś koszulki o innym kolorze niż te, które mamy teraz na sobie, aby zmylić pościg. Gdy to zrobiliśmy, okazało się że policja nie dała za wygraną, gdyż już wchodziła do galerii. Nagle przypomniałem sobie, że w mojej kieszeni spodni mam jeszcze jedną sztukę, więc postanowiłem ją szybko schować do wywietrznika wentylacyjnego. I wtem uświadomiłem sobie, że oni i tak to znajdą, bo mają psa, a on dojdzie do mnie po na moim ciele został zapach po bace. Wtedy zacząłem myśleć jak zjebałem sprawę i że dałem się złapać w tak głupi sposób i że tyle razy mi się udawało, aż w końcu musiało to się stać. Ale gdy przystanąłem na chwile zorientowałem się, że na telewizorach ogłaszali, że rutynowa kontrola policji z psami tropiącymi będzie dopiero następnego dnia i to że wchodzą do galerii tylko mi się wydawało i że nie wejdą teraz. Odczuwając ulgę obudziłem się" :O

CZ. 2.  Po tym nastąpiła jakaś luka w przebiegu wydarzeń  gdyż znalazłem się na bagażniku pickup'u jeżdżąc w mroku po jakiś pustynnych obrzeżach miasta  które przypominało to z krajów trzeciego świata szukając ojca solenizanta  chcąc go złapać. Następnie nastąpiła kolejna luka w przebiegu wydarzeń  gdyż szedłem jakąś leśna uliczką z Igor Grygorczuk i jakimiś dwoma kolegami  których nie pamiętam. Nagle obok nas przejechał radiowóz. Igor wyrzucił po cichu na ulicę bakę jaką miał przy sobie. Szliśmy dalej spokojnym krokiem. Radiowóz się zatrzymał i po chwili ujrzeliśmy dwóch policjantów  którzy szli z psem tropiącym. Przyspieszyliśmy kroku tak  gdy nagle usłyszeliśmy szczekanie psa. Znaleźli bakę  więc zaczęliśmy uciekać. Po kilkuminutowym biegu wbiegliśmy na ogromną  skośnie pochyloną polanę  na której środku stał stary  opuszczony  drewniany dom. Weszliśmy do środka. Po chwili odpoczynku ujrzałem z daleka  że nasz pościg wbiega na polane.

fejsbuk dodano: 18 września 2012

CZ. 2. "Po tym nastąpiła jakaś luka w przebiegu wydarzeń, gdyż znalazłem się na bagażniku pickup'u jeżdżąc w mroku po jakiś pustynnych obrzeżach miasta, które przypominało to z krajów trzeciego świata szukając ojca solenizanta, chcąc go złapać. Następnie nastąpiła kolejna luka w przebiegu wydarzeń, gdyż szedłem jakąś leśna uliczką z Igor Grygorczuk i jakimiś dwoma kolegami, których nie pamiętam. Nagle obok nas przejechał radiowóz. Igor wyrzucił po cichu na ulicę bakę jaką miał przy sobie. Szliśmy dalej spokojnym krokiem. Radiowóz się zatrzymał i po chwili ujrzeliśmy dwóch policjantów, którzy szli z psem tropiącym. Przyspieszyliśmy kroku tak, gdy nagle usłyszeliśmy szczekanie psa. Znaleźli bakę, więc zaczęliśmy uciekać. Po kilkuminutowym biegu wbiegliśmy na ogromną, skośnie pochyloną polanę, na której środku stał stary, opuszczony, drewniany dom. Weszliśmy do środka. Po chwili odpoczynku ujrzałem z daleka, że nasz pościg wbiega na polane."

CZ.1.  Mieszkam obok Straży Pożarnej i Komisariatu Policji. W straży często odbywają się osiemnastki. Na jedną z nich wybierał się mój kolega Marcin. Obiecał  że mnie tam wkręci. Gdy podszedłem tam okazało się  że nie chcieli mnie wpuścić. Dziwnym trafem znalazłem się pod domem solenizanta  którego teraz analizując wygląd przypominał mi ten  w którym mieszka Tomek. Przez okno piwniczne ujrzałem stół bilardowy  przy którym stali rodzice solenizanta  nie byli to rodzice Tomka!  i rodzice jego dziewczyny. Ojciec jubilata w prawej ręce trzymał kij bilardowy  a w lewej ręce trzymał szklankę z whisky  tym samym wznosząc toast. W końcu ujrzał mnie obserwującego całą tą sytuację przez okno. Popatrzył na mnie i spokojnym  ale stanowczym głosem powiedział  żebym stąd wypierdalał i że nie chce mnie więcej widzieć na oczy.

fejsbuk dodano: 18 września 2012

CZ.1. "Mieszkam obok Straży Pożarnej i Komisariatu Policji. W straży często odbywają się osiemnastki. Na jedną z nich wybierał się mój kolega Marcin. Obiecał, że mnie tam wkręci. Gdy podszedłem tam okazało się, że nie chcieli mnie wpuścić. Dziwnym trafem znalazłem się pod domem solenizanta, którego teraz analizując wygląd przypominał mi ten, w którym mieszka Tomek. Przez okno piwniczne ujrzałem stół bilardowy, przy którym stali rodzice solenizanta (nie byli to rodzice Tomka!) i rodzice jego dziewczyny. Ojciec jubilata w prawej ręce trzymał kij bilardowy, a w lewej ręce trzymał szklankę z whisky, tym samym wznosząc toast. W końcu ujrzał mnie obserwującego całą tą sytuację przez okno. Popatrzył na mnie i spokojnym, ale stanowczym głosem powiedział, żebym stąd wypierdalał i że nie chce mnie więcej widzieć na oczy. "

po 55: jestem porażką..

mrs_porazka dodano: 18 września 2012

po 55: jestem porażką..
Autor cytatu: pojebanywujekk

Pozornie nic nieznaczące gesty. Na tym opierał się Nasz śmieszny  nieformalny związek. Gra słów. Nic ponad to... a może aż to?   bereszczaneczka

fejsbuk dodano: 18 września 2012

Pozornie nic nieznaczące gesty. Na tym opierał się Nasz śmieszny, nieformalny związek. Gra słów. Nic ponad to... a może aż to? //bereszczaneczka
Autor cytatu: bereszczaneczka

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć