 |
|
Miał plany i szczęście i ego tak wielkie,
że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem,
|
|
 |
|
i choćby świat miał się skończyć,
tu każdy zdąży rzucić swoje kości.
|
|
 |
|
Hip hop to stygmat tego nie da się wygnać,
ziomki łapią bakcyla jak Hiv'a do końca życia,
choć niewiele dobrego z tego wynika,
żadna stypa nie sprawi by muzyka zamilkła,
|
|
 |
|
lecz jednak jedna rzecz nie daje mi zasnąć,
ten glos do mnie mówi, czy to ja mowie nagłos.
|
|
 |
|
rozpadam się, poskładaj mnie i sklej.
|
|
 |
|
Spadłem, i nie mogę spać w nocy,
w głowie znów słysze te pieprzone glosy,
|
|
 |
|
nawet gdy jestem sam słysze ich glosy w mojej głowie.
|
|
 |
|
pamiętam dobre rady, słyszę je w mojej głowie.
nimi się kieruje o nich nigdy nie zapomnę i o Tobie.
|
|
 |
|
w nasłuchu w bezruchu odłączony od rzeczywistości,
|
|
 |
|
ze to juz ludzie z przeszłości spacerują po mojej głowie
|
|
 |
|
Teraz pierdol się, nie chcę cię, możesz się łudzić,
Sama zasypiać, sama się budzić.
|
|
 |
|
Chodź skarbie do mnie zrobimy `ymmmmm
I nie bój się, bo potrafię Cię zapomnieć
Nic już nie opowiadaj, chodź tu do mnie
|
|
|
|