|
Nie czujesz się tak samo, a może, może, może wiesz jak to jest gdy nie masz tyle odwagi żeby być szczęśliwą i tyle siły by płakać więc, siedzisz w bezruchu, w bieliźnie albo starych ciuchach i może nie możesz nic wymyślić, nic poradzić i ciągle zastanawiasz się co chcesz, czego pragniesz ale jeszcze może wiesz, jak to jest gdy chcesz Go zobaczyć ale tego nie robisz, bo za bardzo boisz się odrzucenia i odmawiasz towarzystwa by spędzić kolejny wieczór z książką i papierosami a im więcej myślisz tym bardziej nie wiesz i gorzej się czujesz, i ciągle szukasz kogoś kto Cię zrozumie ale nikt się nie pojawia, tracisz już resztki nadziei i pozostaje Ci siedzieć, siedzieć i nie czuć nic, nic tak wielkiego, że powoli zacznie Cię zabijać. / ekstaaza
|
|
|
Nigdy w życiu nie kierowałam się zasadą "miej wyjebane, a będzie Ci dane". Zawsze walczyłam do końca, robiłam wszystko by było lepiej, ale czasami po prostu trzeba odpuścić. Przestać się starać, stanąć z boku i patrzeć się kto teraz powalczy o Nas, komu zależy, a dla kogo po prostu zmarnowaliśmy Nasz czas / h_m_xd
|
|
|
Jest całkowitym przeciwieństwem mojego ideału. Kompletnym przeciwieństwem. Nawet kolor włosów się nie zgadza, po prostu nic . A wiesz co .? Zależy mi na nim najbardziej na świecie, zależy bardziej niż na jakimkolwiek chłopaku do tej pory . i pomimo wszystkich przeciwności, pomimo wszystkiego tak o , po prostu mi zależy . / h_m_xd
|
|
|
każdy krok stawiony do przodu jest niepewny, każde słowo wypowiedziane przeciwko komuś może być skierowane przeciwko Tobie. życie jest niepewne i nie zaprzeczam, ale jest też warte by je przeżyć. warto iść do przodu i poznać coś nowego. warto upaść, by zobaczyć jak to jest upadać, warto też wstawać by poznać smak walki i radości . warto kochać, chociaż to może boleć, warto , po prostu warto . / h_m_xd
|
|
|
- co będzie jeśli zechcę odejść? -odjedziesz. -pozwolisz mi na to? . -pozwolę. -to dlaczego jesteś ze mną.? Skoro w każdej chwili mogę odejść i nie będziesz za mną tęsknił.? -Nie, to nie tak. Ja pozwolę Ci odejść, ale to wcale nie oznacza, że nie będę za Tobą tęsknić. Oczywiście, że będę tęsknić, ale pozwolę Ci to zrobić, bo wtedy będziesz szczęśliwa. Dla mnie liczy się to co chcesz Ty, a nie ja. Liczy się Twoje szczęście i liczysz się tylko Ty. Po Twoim odejściu pewnie bym się nie załamał nie dlatego, że Cię nie kocham tylko dlatego, że miałabym świadomość, że teraz - dalej ode mnie jesteś szczęśliwa. Pewnie po kilkunastu miesiąca ułożyłbym sobie życie, bo musiałbym jakoś funkcjonować. Byłoby to trudne, bo musiałbym znowu uczyć się kochać i takie tam, ale robiłbym to z myślą o Tobie. -Kocham Cię. - Ja Ciebie słońce też . /h_m_xd
|
|
|
I nie pytaj mnie co u mnie, nie podchodź i nie wołaj na spacer. Dziś nie ma mnie dla ludzi. Jestem i żyję tylko dla siebie. Chodzę, jem i uczę się tylko dla siebie. I nie komentuj mojego zachowania, bo tak naprawdę niczego nie wiesz. Nie wiesz jak to jest i nigdy nie będziesz wiedzieć. Nie dzwoń do mnie, ale wejdź w kontakty i usuń mój numer tak bez żadnego powodu. Nie pisz nigdzie i nie przypominaj o sobie, bo nie musisz tego robić - nie zapomnę. Ale odpuść sobie - wszystko. Dziś nie ma mnie dla nikogo. Nie powiem Ci o sobie niczego, bo niby po co.? Co mam Ci powiedzieć, że znowu nic się nie układa.? Że znowu upadłam i nie daję sobie rady .? Słyszałaś to. Nic nie zrobiłaś i trudno. Dam sobie radę sama, przecież który to już raz.? Nie pierwszy i nie ostatni. / h_m_xd
|
|
|
kiedyś pozamykam wszystkie drzwi z przeszłości. odejdę nawet bez sarkastycznego "siema", a na "będę tęsknić", spojrzę się, uśmiechnę szorstko i rzucę "nie, nie mów tak. wiesz, po co tęsknić za osobą, której się nie doceniało, gdy była obok?". i odejdę, nie będę czekać na odpowiedź - jak zawsze to robię. po 50 km wyciągnę z torebki telefon i wymienię w nim kartę nie pisząc do nikogo, że mam nowy numer. i zrobię tak jak każdy robił, gdy potrzebowałam pomocy. zniknę, gdy będzie ktoś prosił o pomoc. rozłączę się, gdy ktoś zadzwoni i zapyta się co powinien zrobić. nauczyłam się tego od Was. od ludzi, którzy wmawiali mi, że będą zawsze i mogę zadzwonić, gdy będę potrzebować pomocy. nie było Was, nie pomagaliście, więc nie liczcie na moją pomoc, nie po tym wszystkim i nie dzisiaj . / h_m_xd
|
|
|
Bo ludzie mnie irytują. Ludzie nie wiedzą co czujesz, ale najgłośniej by o tym rozmawiali. Przekonują, że będzie lepiej, że jutro, pojutrze, a te obietnice się nie spełniają. Jeśli im się układa, to wymagają żeby Tobie też się układało, bo nie pasujesz do ich szczęśliwego obrazka z tymi łzami w oczach. Odwrócą się do Ciebie plecami, bo sobie nie radzisz, a przecież nigdy tak naprawdę nie chcieli usłyszeć odpowiedzi na pytanie "co u Ciebie?". Ludzie mają w sobie coś takiego, że szybko zapominają kto był, kiedy inni odeszli. Siłą wykrzywiliby Ci usta w uśmiechu, bo to łatwiejszy sposób niż zrozumienie. Im prędzej zauważysz, że na metę dobiegasz zawsze sam, tym mniej rozczarowań. Zacznij polegać na sobie, bo inni i tak albo nie rozumieją, albo nie chcą rozumieć./esperer
|
|
|
słysząc, że człowiek, który śmieje się ciągle tak naprawdę w samotności najbardziej cierpi - nie wierzyłam w to. zadawałam milion pytań, ale nigdy w to nie uwierzyłam. no bo jak człowiek, który rozwesela, pomaga i ciągle się śmieje może w samotności cierpieć? to jest nielogiczne, dla każdego do pewnego momentu. da mnie też było to niejasne, ale teraz wiem jak czuje się ta osoba. przez cały dzień uśmiecham się, żartuję i pomagam innym, ale gdy przyjdzie wieczór, gdy zmywam makijaż i patrzę lustro na swoje odbicie w głowie pojawia się natłok myśli, łzy spływają powoli, nawet nie wiem kiedy podnoszę rękę i przykładam ją szybkim ruchem do odbicia. ale w ostatniej chwili, w ostatnich paru sekundach coś mnie powstrzymuje przed zbiciem lustra . Brak odwagi ? Myśli o lepszym życiu ? nie wiem . ale powoli nie daję sobie rady nie dlatego, że nie chcę, tylko dlatego, że nie mam już pomysłu jak to robić / h_m_xd♥
|
|
|
Po raz pierwszy idę na Twój grób, po raz pierwszy klękam i się modlę, po raz pierwszy pytam się co u Ciebie i jak się czujesz, po raz pierwszy patrzę na datę Twojej śmierci. Po raz pierwszy narzekam na to co się teraz dzieje i po raz pierwszy proszę Cię o radę, babciu. Po raz pierwszy od 3 lat. Chociaż byłam tu milion razy, chociaż zapalałam dziesiątki zniczy, modliłam się setki razy, narzekałam i prosiłam o pomoc , to zawsze , za każdym razem jest to "po raz pierwszy". / h_m_xd
|
|
|
"...i chyba nie istniało nic wspanialszego, od tego jak na mnie patrzył."
|
|
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze czymś się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że Tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się Ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Nie ubieram mini, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... Z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
|
|