|
Ojej...
Kawałki na podłodze, Boże, to ja.
|
|
|
Na krańcu świata wiszę, życie legło w gruzach.
|
|
|
Nienawidzę być tą, która powie Ci, że on jest kłamcą.
|
|
|
Nie wiem, dlaczego wszystko co dobre musi się kończyc.
Zawsze.
|
|
|
Wiedziałam, że spanie w moim wykonaniu, to największe samobójstwo.
Nienawidzę tego snu, poprostu go nienawidzę.
Byłeś tu, ja wciąż czuję Cie na moich ustach.
Jesteś jedynym, co miałam.
Boże, ja umieram, najzwyczajniej w świecie.
|
|
|
Strach miesza mi w głowie.
|
|
|
A kiedy spotkam Ciebie na śmierci zakrętach
jeszcze raz to tylko Tobie powiem
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości
Jak Ty...
|
|
|
Śnię Cię.
Nie, to wcale nie jest dla mnie dobre.
Jesteś tak potwornie słodkim snem, że psują mi się zęby.
Wiesz, że nie lubię dentystów, a co rano ląduję na ich fotelach, by leczyc swój umysł.
Wciąż jest jeszcze za wcześnie, by iśc tam dalej.
Zawsze będzie za wcześnie.
|
|
|
Jeśli zobaczyłbyś świat moimi oczami, nie wznosiłbyś się tak wysoko.
Musimy wrócić i zmierzyć się z tym, czym się staliśmy.
|
|
|
Piosenki o miłości mogą Ci nie wyjść na zdrowie.
|
|
|
Umieram, aby być kimś innym.
|
|
|
Myślałam, że umiem latać
dlaczego teraz tonę?
|
|
|
|