 |
znajome słowa, zapachy i smaki, które sprawiały że czułaś się bezpiecznie ... i postanowienie, by położyć temu wszystkiemu kres. I to poczucie, że w przeciwnym razie będziesz tkwić w miejscu i nic się nie wydarzy, że będziesz tylko udawać, że żyjesz .
|
|
 |
z dziewiątego piętra wszystko wydaje się takie małe,że zastanawiam się kim byłem, kim się stałem,jakim banałem były wszystkie me plany i moja głupia wiara w to, że w końcu wygramy.
|
|
neast dodał komentarz: do wpisu |
16 października 2011 |
 |
chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział,
bo lepiej było nam, by nigdy w życiu się nie poznać .
|
|
 |
Prowadź gdzie chcesz, jestem gotów na cokolwiek, możesz mnie mieć, więc mnie weź - nie martw się o mnie.
Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć,bierz co chcesz, z czymkolwiek będzie Ci wygodnie.
|
|
 |
pierdolony wychychłańcu, obsrańcu, przegrańcu - gubisz się w tym bicie, jak się gubi dziwka w tańcu.
|
|
 |
zamieniając szczęście w skrajną rozpacz, doszukuję się własnej winy w tym, że herbata jest za gorąca.
|
|
 |
Brakuje mi mojego najlepszego przyjaciela.I nie mogę zrobić nic, żeby go tuta ściągnąć z powrotem. Nie mogę się z nim spotkać. Biorę torbę i wychodzę.Ja pierdole, nie chcę o tym myśleć.W oczekiwaniu na windę przeglądam się w lustrze. Tak. Nie chcę o tym myśleć. Zaczynam podśpiewywać jakąś amerykańską piosnkę.Słów nie pamiętam.Stary przebój Bruce'a.Kurwa, fajnie jest tak sobie podśpiewywać. A ja chcę, żeby mi było fajnie.
|
|
 |
Nie wiem co zrobię, gdzie poniesie mnie przyszłość.
Jestem sama tutaj, właśnie teraz chce na zawsze zniknąć.
|
|
 |
wypady na spontanie, szalone pomysły, patrzyłam na Ciebie - imponowałeś mi wszystkim.
|
|
 |
Zdusiłam jednak w sobie dławiące uczucie przykrości, które groziło wybuchem płaczu. Oczy natychmiast mi obeschły, miałam niezłą zaprawę w tłumieniu łez. Szczególnie ostatnie trzy lata stanowiły dobrą okazje do doskonalenia się w tej sztuce.
|
|
 |
chcę Cię przytulić, chwilę potem już udusić,wiem że można żyć inaczej i tak być nie musi.
|
|
|
|