 |
|
powiedz coś, zrób cokolwiek - tylko nie milcz. to mnie zabija. / veriolla
|
|
 |
|
tak, masz dużo forsy - która mnie nie obchodzi. masz też świetne auto - które wogóle mnie nie kręci. masz cudowne oczy - które wielbię. wielki dom - w którym można się zgubić. a ja jednak wolę tego gościa, który potrafił zawrócić mi w głowie inteligencją i ambicją. tego , który może nie ma wielkiej chaty - bo dzieli z kumplem mieszkanie. tego , który szwęda się po osiedlu z browarem w ręku , który przesiaduje na ławkach przy dobrym bicie, klejąc kolejne szesnastki a nie wozi się autem po dzielni. tego , który może nie ma tak pięknych oczu - ale ma cudowny uśmiech i plecy w które zawsze kochałam się wtulać. tego , który chyba mimo wszystko jest tym jedynym. przepraszam.
|
|
 |
|
wczoraj, stojąc przed wejściem z kumplem i paląc fajkę zobaczyłam Ciebie. podszedłeś , a pierwszym pytaniem było: ' co to za ziutek ? i przecież Ty nie palisz?!'. szyderczo się zaśmiałam , po czym gasząc peta dodałam: ' widzisz, w ciagu Naszego związku nie zdołałeś nawet poznać moich przyjaciół, a tymbardziej mnie'. widziałam smutek w Twoich oczach, ale przykro mi - zbyt długo otaczałam się skurwysynami by poczuć współczucie dla takiego kogoś jak Ty
|
|
 |
|
tego dnia myślałam , że zabije mnie krzykiem. wrzeszczał na mnie , walił pięścią w stół - a ja siedziałam z głową spuszczoną w dół, patrząc na wzorki na dywanie. byłam winna tej kłótni, dlatego też nie podnosiłam głosu. chciałam wysłuchać wszystkiego co ma mi do powiedzenia, i mieć już spokój. okazało się , że to jeszcze bardziej Go wkurwiało. ubrał na siebie kurtkę, po czym trzaskając drzwiami wyszedł. rozryczałam się jak dziecko. skuliłam się na fotelu , patrząc jak czarne łzy skapują na moje białe spodnie. po pięciu minutahc wrócił. klęknął obok fotela, połozył głowe na moim kolanie, i pocałował mówiąc: ' przepraszam, kocham Cię'. potrafił w tak piękny sposób udowodnic mi , że mnie kocha - ale też w tak okrutny doprowadzić mnie do łez.
|
|
 |
|
powinieneś na czole mieć przyczepiony znak ostrzegawczy 'uwaga! skurwysyn' - przynajmiej nie raniłbyś tylu dziewczyn, bo trzymałyby się od Ciebie z daleka.
|
|
 |
|
od lat nie widziałam Go inaczej ubranego niż w dres z adasia i czarne naje. włosy ścięte ma zawsze na bardzo krótko. nałogowo pali fajki. nie wyobraża sobie weekendu bez ostrego melanżu. należy do tych którzy wożą się po osiedlu czarnym bmw z przyciemnianymi szybami i rozpierdalają co popadnie. nigdy nie pisze smsów - zawsze dzwoni. na Jego widok dziewczyny sikają w majtki - wkońcu urodę to mu Bóg podarował niemiłosierną. każda chciałaby Go mieć chociaż przez kilka minut. a ja ? ja podchodzę do Niego, całując w policzek i mówiąc 'siema gnojku' - mimo tego , że jest starszy ode mnie pięć lat. On obdarowuje mnie cudownym uśmiechem , który chciałaby zobaczyć niejedna panna , przytula do siebie i mocno ściskając mówi: ' uduszę Cię kiedyś za tego gnojka,wiesz?'
|
|
|
|