 |
Wiesz, to już zaczyna robić się zabawne. Gdy półtorej roku temu byłam związana z jednym chłopakiem szybko okazało się, że oprócz mnie ma jeszcze jedną na boku. Byłam tą drugą, taką na gorsze, samotne dni. Taką na pocieszenie po ich kłótni, na dopełnienie jakiejś pustki. Byłam tylko zabawką, z którą tak naprawdę wcale się nie liczył. Później zaufałam innemu, co wcale nie było proste. I co? Po kilku miesiącach okazało się, że znów byłam tą drugą! Tym razem wypełniałam miejsce po jego byłej, która ciągle w nim siedzi, o której nie potrafi zapomnieć, a ja miałam chyba być tylko jakąś cholerną przykrywką i lekarstwem na każdą gorszą chwilę. Pieprzona ironia losu. / napisana
|
|
 |
W moich dużych oczach nie zobaczysz już szczęścia. / napisana
|
|
 |
Dobra. Przeżyłam jakoś te kilka tygodni bez Ciebie, ale wiesz ja nadal nie potrafię uświadomić sobie, że za miesiąc dalej Cię nie będzie. Dalej nie potrafię się pogodzić, że nie wrócisz, że nie spędzimy razem moich urodzin, że nie będziesz wspierał mnie podczas matur, że nie wyjedziemy razem na upragnione wakacje, że nie zobaczę Twojego uśmiechu, że nie będzie już nic. / napisana
|
|
 |
Gdy śnię o Tobie boję się obudzić, bo wiem, że budząc się kolejny raz Cię stracę. / napisana
|
|
 |
Zimno nie chce odpuścić jakby chciało przypomnieć, że to właśnie zimą byłam najszczęśliwsza. / napisana
|
|
 |
Szkoda, że w szkole nie uczą jak radzić sobie po odejściu ukochanej osoby. / napisana
|
|
 |
Proszę Cie wróć, bo chociaż staram się żyć normalnie, to bez Ciebie nie potrafię. / napisana
|
|
 |
Usiądź. Włącz ulubioną piosenkę. Nie musi być to koniecznie ta, która kojarzy Ci się ze mną. Ważne żebyś czuł się dobrze słuchając jej, żeby pozwoliła Ci na chwile skupienia i wyzwoliła od niepotrzebnych myśli. Siedzisz wygodnie? Doskonale. Teraz przypomnij sobie chwile gdy byliśmy jeszcze razem i zastanów się, ale tak poważnie i odpowiedz sobie szczerze, brakuje Ci mnie? / napisana
|
|
 |
I co ja mam Ci powiedzieć? Bo chyba to, że spierdoliłeś sprawę to już wiesz? / napisana
|
|
 |
Oczywiście, z tyłu głowy od samego początku coś mówiło mi, że kiedyś mogę przez niego cierpieć. Że te wszystkie przeszkody jakie stawały nam na drodze szeptały 'zawróć póki możesz'. A ja brnęłam codziennie coraz dalej, codziennie coraz mocniej zakochiwałam się w nim. I nie żałuję pomimo tego, że dziś siedzę ze złamanym sercem i zaledwie kilkudziesięcioma wspomnieniami o jego uśmiechu. / napisana
|
|
 |
minął rok.wyciągam gdzieś z dna szafy pogniecioną bluzę,tą samą którą miałam ubraną wtedy.wtulam się w nią próbując odnaleźć Twój zapach,który już dawno uleciał.siadam na podłodze,mówię sobie:"to nieważne",próbuję normalnie funkcjonować,ale jakiś głos w mojej głowie krzyczy:"pamiętasz?pamiętasz jak rok temu o tej porze szykowałaś się na spotkanie z Nim?pamiętasz jak na Ciebie patrzył?nie mów,że zapomniałaś jak czule Cie obejmował i trzymał za ręce?pamiętasz jak wtulałaś swoją drobną sylwetkę w Jego ciało,które dawało Ci tyle ciepła?pamiętasz początek tej rozmowy podczas,której Twój głos tak drżał?pamiętasz co było dalej?tego nie da się zapomnieć." wstaję z podłogi i próbuję się otrząsnąć,ale to jest jak jakieś pieprzony replay w mojej głowie,wspomnienia przewijają się przed oczami i czuję jak ktoś wbija ostre paznokcie w moją duszę.boli,boli do tego stopnia,że nie mogę się ruszyć z miejsca.każdy kolejny krok na trzęsących się nogach sprawia ból.upadam na ziemię.|nieogarniamciebejbe
|
|
 |
pamiętasz co było dokładnie rok temu? nie? szkoda, bo ja pamiętam i to aż za dobrze. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|