 |
|
Trzeba widzieć prosto, bez żadnych kombinacji. Niestety, mnie całe życie interesowały przeróżne komplikacje, które się zdarzają w życiu człowieka.
|
|
 |
|
Jeśli choć jedną dobrą myśl wniosłeś do czyjegoś umysłu, jedno dobre uczucie zaszczepiłeś w czyjeś serce, jedną godzinę szczęścia, rozpromieniłeś smutne, szare życie - spełniłeś zadanie anioła na ziemi.
|
|
 |
|
…ale ja nie potrafię rozmawiać. Nie potrafię. Tak trudno mi mówić. Duszę się słowami.
|
|
 |
|
“Żeby uleczyć ranę, musisz przestać ją dotykać.”
|
|
 |
|
“Czy to ważne, co mówią inni, kiedy ja wiem, dlaczego robię, to co robię?”
|
|
 |
|
Wychowano mnie na żołnierza, samowystarczalną jednostkę której emocje są na tyle nieważne, że sobie nie dowierzam i funduję to okropne „przesadzasz, kurwa nie mogę cię już słuchać jak użalasz się nad sobą, przestań i zrób coś z tym, nie umiesz nawet sobie pomóc”.
|
|
 |
|
`W praktyce wygląda to tak, że budzę się rano i jestem przerażona tym, że nikt nie wie, że istnieję oraz że nikomu mojego istnienia za bardzo nie brakuje.`
|
|
 |
|
Inspiruje mnie przepaść. Gaszę papierosa. Pierdolę sentymenty. Przytulam się do siebie. Przepadam bez wieści.
|
|
 |
|
Powiedzieć Ci jak ma być? Ma być szał, mam się jarać. Mam cały czas o Nim myśleć i ma szybciej bić serce, kiedy zobaczę wiadomość od Niego. Mam skakać z radości, kiedy zaprosi na spacer i ciągle się uśmiechać. Mają mi się uginać kolana przy każdym Jego spojrzeniu w moją stronę i mam drżeć, kiedy mnie dotknie ! ;*********
|
|
 |
|
"Well, it seems to me that the best relationships - the ones that last - are frequently the ones that are rooted in friendship. You know, one day you look at the person and you see something more than you did the night before. Like a switch has been flicked somewhere. And the person who was just a friend is... suddenly the only person you can ever imagine yourself with.”
|
|
 |
|
Miał prawo ode mnie odejść, a według Niego też i powody. Jedyne, z czym nie potrafiłam się uporać, to strata Jego jako człowieka. Był pierwszym mężczyzną, którego bez wahania nazwałam przyjacielem. I z tą stratą nie pogodziłam się nigdy, nawet jeśli wreszcie uznałam ją za fakt. W pierwszych miesiącach po rozstaniu często powoływałam się na naszą przyjaźń. (...) Po mniej więcej trzech latach, których potrzebowałam, by zapomnieć o Nim, nadal nie chciałam przekreślać tego, co było między nami jako ludźmi, wierząc naiwnie, że takie relacje są ponadczasowe. Głupek ze mnie. (...) Tak naprawdę nigdy nie zrozumiałam, jak to się mogło stać, że stałam się dla Niego kimś obcym.
|
|
 |
|
"Albo może jesteś za blisko o jedno życie, bo dałeś mi się przywiązać, a tego nie robi się człowiekowi, dzieląc z nim samotność."
|
|
|
|