głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xxmalinowaxmambaxx

Nic nie cieszy tak jak kiedyś. Czy dlatego że nic nie może sie równać z tamtą chwilą? A może to ja zatraciłam gdzieś umiejętność czerpania radości z życia. Beztroskie życie to absurd. Zalożenie bycia szczęśliwą utknęło gdzieś po drodze i nigdy nie dotarło na miejsce. Gdy dlugo i często czegoś używamy z czegoś korzystamy to w końcu nam to powszednieje.Długie codzienne kąpiele nie relaksują jak dawniej. Traktuje je nie jak przywilej tylko jak prawo. Tak samo Ty w codziennym biegu i gonitwie zapomniałeś że o związek nie należy przestawać dbać. Traktujesz go jak coś oczywistego. Pamiętasz jak kiedyś na każdym kroku podkreślałeś jego wyjątkowość? Oddalamy się od siebie mimo że desperacko i kurczowo trzymamy się za ręce. Nie przerywajmy tego połączenia. Bez siebie zostaniemy wystawieni na próbę której oczywiście nie podołamy hoyden

hoyden dodano: 8 listopada 2013

Nic nie cieszy tak jak kiedyś. Czy dlatego,że nic nie może sie równać z tamtą chwilą? A może to ja zatraciłam gdzieś umiejętność czerpania radości z życia. Beztroskie życie to absurd. Zalożenie bycia szczęśliwą utknęło gdzieś po drodze i nigdy nie dotarło na miejsce. Gdy dlugo i często czegoś używamy,z czegoś korzystamy to w końcu nam to powszednieje.Długie codzienne kąpiele nie relaksują jak dawniej. Traktuje je nie jak przywilej tylko jak prawo. Tak samo Ty w codziennym biegu i gonitwie zapomniałeś że o związek nie należy przestawać dbać. Traktujesz go jak coś oczywistego. Pamiętasz jak kiedyś na każdym kroku podkreślałeś jego wyjątkowość? Oddalamy się od siebie mimo,że desperacko i kurczowo trzymamy się za ręce. Nie przerywajmy tego połączenia. Bez siebie zostaniemy wystawieni na próbę,której oczywiście nie podołamy/hoyden

Czasami to wszystko zaczyna przytłaczać. Uciska na serce  płuca  mózg. I wybuchamy. W formie łez lub krzyku. Wyrzucamy te złe emocje  oczyszczamy się z nich. Chcemy zacząć od nowa. Zaczerpnąć powietrza i uwierzyć  że tym razem damy radę. Ale to niemożliwe. Znów przegramy  przygnieceni stertą problemów  których nie potrafimy rozwiązać. Nawet nie zawalczymy  nie staniemy na linii startu  nie weźmiemy udziału w walce o nasze życie  nie wygramy. Jesteśmy zbyt słabi.   yezoo

yezoo dodano: 7 listopada 2013

Czasami to wszystko zaczyna przytłaczać. Uciska na serce, płuca, mózg. I wybuchamy. W formie łez lub krzyku. Wyrzucamy te złe emocje, oczyszczamy się z nich. Chcemy zacząć od nowa. Zaczerpnąć powietrza i uwierzyć, że tym razem damy radę. Ale to niemożliwe. Znów przegramy, przygnieceni stertą problemów, których nie potrafimy rozwiązać. Nawet nie zawalczymy, nie staniemy na linii startu, nie weźmiemy udziału w walce o nasze życie, nie wygramy. Jesteśmy zbyt słabi. [ yezoo ]

Chłopiec szuka dziewczyny  z którą się prześpi. Mężczyzna szuka dziewczyny obok  której się obudzi.

iza1550 dodano: 5 listopada 2013

Chłopiec szuka dziewczyny, z którą się prześpi. Mężczyzna szuka dziewczyny obok, której się obudzi.

W życiu trzeba pocałować wiele żab by wreszcie znaleźć księcia.

iza1550 dodano: 5 listopada 2013

W życiu trzeba pocałować wiele żab by wreszcie znaleźć księcia.

Czy wiesz  że na klawiaturze między literką  R  i  U  jest odpowiedź na pytanie: kto jest najwspanialszy na świecie?

iza1550 dodano: 5 listopada 2013

Czy wiesz, że na klawiaturze między literką "R" i "U" jest odpowiedź na pytanie: kto jest najwspanialszy na świecie? ;)

Nie ma go. Za jakąś godzinę powinien wrócić. Dobrze trzyma się swojej wersji. Wie że nie może sobie pozwolić na spóźnienie.Przepłaciłby to tym że cała ta sytuacja mogłaby wyjść na jaw. Tylko nie wie jeszcze że ja już wiem.Widziałam ich. Dobiega godzina dwudziesta. Miałam rację już słyszę jak rozbiera się w korytarzu. Zaraz mnie pocałuje jak gdyby nigdy nic. Zapewni że kocha i powie jak to bardzo się stęsknił. A ja? Jak zwykle stchórzę. Nie będę potrafiła wyrzucić go ani za drzwi ani ze swojego życia. I kolejny raz nakarmię się złudzeniami że to ostatni raz.Że następnym razem wygarnę mu jaki skończony z niego drań. Całuje mnie. A ja dostaję dreszczy. Ale nie tych które wywoływała myśl jak bardzo zakochana jestem w tym facecie. Tylko takich innych. Z powodu tego że w niedługim odstępie czasu jego wargi dotykały innej hoyden

hoyden dodano: 3 listopada 2013

Nie ma go. Za jakąś godzinę powinien wrócić. Dobrze trzyma się swojej wersji. Wie,że nie może sobie pozwolić na spóźnienie.Przepłaciłby to tym,że cała ta sytuacja mogłaby wyjść na jaw. Tylko nie wie jeszcze,że ja już wiem.Widziałam ich. Dobiega godzina dwudziesta. Miałam rację,już słyszę jak rozbiera się w korytarzu. Zaraz mnie pocałuje jak gdyby nigdy nic. Zapewni,że kocha i powie jak to bardzo się stęsknił. A ja? Jak zwykle stchórzę. Nie będę potrafiła wyrzucić go ani za drzwi ani ze swojego życia. I kolejny raz nakarmię się złudzeniami,że to ostatni raz.Że następnym razem wygarnę mu jaki skończony z niego drań. Całuje mnie. A ja dostaję dreszczy. Ale nie tych które wywoływała myśl jak bardzo zakochana jestem w tym facecie. Tylko takich innych. Z powodu tego,że w niedługim odstępie czasu jego wargi dotykały innej/hoyden

Nikt nie lubi być tą drugą.Dzielić się z kimś człowiekiem który przecież powinien chcieć należeć tylko do mnie.Patrzę jak on cichaczem przemyka z jednego domu do drugiego z mojego serca do jej serca.Myśli że jego podwójne życie nigdy nie wyjdzie na jaw.Doskonale wiem gdzie podziewa się podczas nigdy nie odbywających się meczów i wyjazdów służbowych.Ale co drugi dzień i noc przecież jest ze mną.Zawsze do mnie wraca.A ja jak skończona idiotka cieszę się z tych fałszywych chwil w jego ramionach.Udaję że nie czuję zapachu jej perfum.Dotykam po kolei każdego skrawka jego ciała. Zapamiętuje każdy centymetr po którym wodziłam ustami i palcami.Przygotowuję się na odejście.Nie mogę po tak długim czasie zostać z niczym.Czekam aż będę gotowa na ostateczny krok radykalną zmianę Przysuwam się do niego splatam swoje stopy z jego stopami i przytulam się tak mocno.Tak by starczyło mi jego dotyku na wszystkie te czasy jego nieobecności.Już za nim tęsknie pomimo tego że trwamy w uścisku hoyden

hoyden dodano: 3 listopada 2013

Nikt nie lubi być tą drugą.Dzielić się z kimś człowiekiem,który przecież powinien chcieć należeć tylko do mnie.Patrzę jak on cichaczem przemyka z jednego domu do drugiego,z mojego serca do jej serca.Myśli,że jego podwójne życie nigdy nie wyjdzie na jaw.Doskonale wiem gdzie podziewa się podczas nigdy nie odbywających się meczów i wyjazdów służbowych.Ale co drugi dzień i noc przecież jest ze mną.Zawsze do mnie wraca.A ja jak skończona idiotka cieszę się z tych fałszywych chwil w jego ramionach.Udaję,że nie czuję zapachu jej perfum.Dotykam po kolei każdego skrawka jego ciała. Zapamiętuje każdy centymetr po którym wodziłam ustami i palcami.Przygotowuję się na odejście.Nie mogę po tak długim czasie zostać z niczym.Czekam,aż będę gotowa na ostateczny krok,radykalną zmianę,Przysuwam się do niego,splatam swoje stopy z jego stopami i przytulam się tak mocno.Tak by starczyło mi jego dotyku na wszystkie te czasy jego nieobecności.Już za nim tęsknie pomimo tego,że trwamy w uścisku/hoyden

...a teraz piękna i mądra księżniczka opuściła bajkę by wypić browara i zapalić fajkę.

iza1550 dodano: 3 listopada 2013

...a teraz piękna i mądra księżniczka opuściła bajkę by wypić browara i zapalić fajkę.

Mylimy brak słów z całkowitym zrozumieniem.

iza1550 dodano: 3 listopada 2013

Mylimy brak słów z całkowitym zrozumieniem.

Znasz ten stan gdy jednocześnie kochasz i nienawidzisz?

iza1550 dodano: 2 listopada 2013

Znasz ten stan gdy jednocześnie kochasz i nienawidzisz?

Nic tak nie boli jak piętno bycia niekochaną.Nic tak nie boli jak zauważenie że to nie mój obraz odbija się w jego oczach że wyniosłam się z jego serca bo tak mi kazano.Wydano po prostu eksmisję.A z wymiarem sprawiedliwości się nie dyskutuje.Nie miałam już żadnych przywilejów nie mogłam rościć sobie do niego żadnych praw.Podjął decyzje odsunięcia mnie od swojego życia.Co miałam zrobić? Kazali mi walczyć o niego.Ale nie podali żadnych sposobów.Ani tych w których cel uświęca środki ani tych bardziej łagodnych.Czekałam więc aż może zrozumie że jestem kobietą jego życia że popełnił błąd.Ach ile to razy wyobrażałam sobie jak naprawia to co zepsuł.Tylko że on był już zdecydowany.A słowo się rzekło.I nie miał zamiaru go cofać.Nie chciał mnie.A ja wciąż chciałam jego.Nie było tu mowy o znalezieniu kompromisu.To ja musiałam pogodzić się z jego wyborem.To ja musiałam się zmierzyć z największym cierpieniem i najskrytszymi lękami hoyden

hoyden dodano: 31 października 2013

Nic tak nie boli jak piętno bycia niekochaną.Nic tak nie boli jak zauważenie,że to nie mój obraz odbija się w jego oczach,że wyniosłam się z jego serca bo tak mi kazano.Wydano po prostu eksmisję.A z wymiarem sprawiedliwości się nie dyskutuje.Nie miałam już żadnych przywilejów,nie mogłam rościć sobie do niego żadnych praw.Podjął decyzje odsunięcia mnie od swojego życia.Co miałam zrobić? Kazali mi walczyć o niego.Ale nie podali żadnych sposobów.Ani tych w których cel uświęca środki,ani tych bardziej łagodnych.Czekałam więc aż może zrozumie że jestem kobietą jego życia,że popełnił błąd.Ach ile to razy wyobrażałam sobie jak naprawia to co zepsuł.Tylko,że on był już zdecydowany.A słowo się rzekło.I nie miał zamiaru go cofać.Nie chciał mnie.A ja wciąż chciałam jego.Nie było tu mowy o znalezieniu kompromisu.To ja musiałam pogodzić się z jego wyborem.To ja musiałam się zmierzyć z największym cierpieniem i najskrytszymi lękami/hoyden

Znów Cię widzę i choć uśmiechasz się w moją stronę  i idziesz w moim kierunku  i dotykasz mojej dłoni  i jesteś tutaj  tak bardzo blisko mnie  to pragnienie posiadania Ciebie staje się tak wielkie  że wczorajsza chęć zapomnienia o Tobie okazuje się najgłupszą rzeczą o jakiej mogłam kiedykolwiek pomyśleć. Mówisz do mnie  a ja tak bardzo chcę Cię posłuchać  i znów się uśmiechasz  a ja zaniemówiłam  stoimy tak blisko siebie  a ja nic nie mogę z tym zrobić. I pytasz o moje plany na weekend  i nie wiem jak odpowiedzieć  że bardzo chciałabym spędzić ten czas z Tobą. I wysiadasz  znów dotykasz mojej dłoni  oczarowujesz uśmiechem  znów zostawiasz serce przepełnione nadzieją. I nadal nie ma nas  nie istniejemy  kolejny raz zmarnowałam szansę na zbudowanie czegoś pięknego. I żałuję  i płaczę w myślach  i chcę byś był  i kochał.   yezoo

yezoo dodano: 30 października 2013

Znów Cię widzę i choć uśmiechasz się w moją stronę, i idziesz w moim kierunku, i dotykasz mojej dłoni, i jesteś tutaj, tak bardzo blisko mnie, to pragnienie posiadania Ciebie staje się tak wielkie, że wczorajsza chęć zapomnienia o Tobie okazuje się najgłupszą rzeczą o jakiej mogłam kiedykolwiek pomyśleć. Mówisz do mnie, a ja tak bardzo chcę Cię posłuchać, i znów się uśmiechasz, a ja zaniemówiłam, stoimy tak blisko siebie, a ja nic nie mogę z tym zrobić. I pytasz o moje plany na weekend, i nie wiem jak odpowiedzieć, że bardzo chciałabym spędzić ten czas z Tobą. I wysiadasz, znów dotykasz mojej dłoni, oczarowujesz uśmiechem, znów zostawiasz serce przepełnione nadzieją. I nadal nie ma nas, nie istniejemy, kolejny raz zmarnowałam szansę na zbudowanie czegoś pięknego. I żałuję, i płaczę w myślach, i chcę byś był, i kochał. [ yezoo ]

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć