 |
nie pasujemy do siebie. potrzebowałam tych kłótni, żeby to zrozumieć. noc przemyśleń odmieniła mój punkt widzenia, nigdy nie będziemy już razem.
|
|
 |
wystarczy, że przestanę się odzywać, nauczę się żyć bez Ciebie a ty piszesz i zaczyna Ci zależeć. trochę to popierdolone, nie sądzisz?
|
|
 |
mówisz, że jestem szmatą bo przestałam się odzywać ? a może po prostu miałam dość udawania, że wszystko jest dobrze, być osobą na której mogłeś się wyżyć.
|
|
 |
|
Przestań żyć wspomnieniami, to nie wróci, on już ma inną i choć na pewno tęskni za Tobą to nie pokaże tego, jest zbyt dumny, tak więc nic między Wami się już nie powtórzy, odpuść i pozwól sobie na poczucie czegoś podobnego do innego, zacznij się bawić.
|
|
 |
jeśli tak ma wyglądać miłość, to ja wysiadam. sorry.
|
|
 |
chcesz napisać pierwsza, zadzwonić ale boisz się. boisz się, że nie odpisze, odrzuci połączenie. codziennie wchodząc na gg, wyszukujesz go pierwszego patrząc czy w opisie nie ma imienia jakiejś dziewczyny. czekasz do późnej nocy z telefonem w ręce, wierząc do końca, że się odezwie. nad ranem kładziesz się i wybuchasz płaczem. wiesz jak to jest?
|
|
 |
umieram, ale nie ratuj mnie. chcę umrzeć, chcę zabić wszystko co we mnie siedzi.
|
|
 |
Proszę wróć, bo czuję, że umieram.
|
|
 |
nie znoszę słuchać ludzi, którzy narzekają na swoją rodzinę. mówią, że ich nienawidzą i woleli by ich nie mieć. ja dałabym wszystko, za to, żeby on wrócił. żebyśmy spędzili razem kolejne święta, przytulił mnie w razie kłopotu, powiedział, że kiedyś zbije tyłek temu chłopakowi przez, którego tak cierpię. cholernie mi go brakuje, ale muszę być silna. obiecałam mu to, obiecałam to mojemu tacie.
|
|
 |
zasypiam ze spokojną głową. wiem, że zrobiłam wszystko by uratować nasz związek.
|
|
 |
nie musisz już nic mówić, odejdź. nie chcę słuchać twoich tłumaczeń, nie chcę kolejny raz cierpieć. nie chcę więcej mokrej od łez poduszki, kocham Cię ale nie potrafię. przegraliśmy miłość.
|
|
|
|