 |
dziwnie jest nie czekać na nic. z podniesioną głową czekać cały dzień na telefon od niego. siedzę, słucham muzyki, która dobija mnie jeszcze bardziej. wypalam kolejną fajkę i co chwilę sprawdzam telefon z nadzieją, że może jednak nie jestem Ci obojętna.
|
|
 |
Nie martw się. Nie należę już do osób, które ciągle piszą, dzwonią.. narzucają się wręcz, gdy o coś bądź kogoś chcą walczyć. Zmieniłam taktykę gry. Tym razem to ja chcę wiedzieć, że to Tobie zależy. Chcę mieć odłożoną komórkę przed siebie, wyłączone komunikatory, różne portale, gdzie masz mnie w znajomych. Nie chcę, abyś widział, że mam się dobrze, że bawię się, czerpiąc energię z życia. Chcę jedynie, abyś mi pokazał, ile naprawdę dla Ciebie znaczę. To nie jest tak wiele. Wykaż się odrobiną myślenia oraz działania. Odezwij się czasem, pokaż, że chcesz wiedzieć co u mnie. Czy żyję, czy nie jestem chora.. bądź może w innym miejscu, gdzie nie będziesz miał do mnie dostępu. Postaraj się troszkę, to wiele nie kosztuje, a naprawdę może wywołać nie mały uśmiech na mojej twarzy.~ remember_ ~
|
|
 |
Nienawidzę Cię, kurwa nienawidzę.
|
|
 |
Tylko osoba, która kiedyś została zdradzona może mnie zrozumieć. Tylko ona wie, jak się teraz czuje. W jakim jestem stanie, co myślę.
|
|
 |
Kocham go, zawsze tak będzie. Ale nie umiem z nim być, po prostu. Gdy jesteśmy osobno chcemy się całować, przytulać i przebywać ze sobą. Kiedy jesteśmy razem, kłócimy się. Miłość nie jest nasza.
|
|
 |
wypluwam krew otwartą raną w moim sercu.
|
|
 |
kocham go, ale to już nieważne.
|
|
 |
spotkaliśmy się po kilkunastu latach na spotkaniu klasowym, od razu go poznałam. nic się nie zmienił, nadal ma ten piękny uśmiech i dołeczki w policzkach. usiedliśmy razem na ławce przed klubem i rozmawialiśmy, śmialiśmy się. w pewnym momencie objął moją rękę, nastała cisza, spojrzeliśmy sobie w oczy. patrzyłam i już wiedziałam, że to co wmawiałam sobie przez tyle czasu było kłamstwem. nadal go kocham, nic się nie zmieniło. usłyszałam parkowanie samochodu, stukanie obcasów i głos dziecka, które zbliżało się do nas. wstał, a ono rzuciło mu się na szyje. podeszła do nas kobieta, pocałowała go i odeszli. wstałam, patrzyłam przed siebie, łzy leciały po policzkach, serce łamało się na pół i ta najgorsza świadomość, że kurwa to mogłam być ja.
|
|
 |
spotkaliśmy się po kilkunastu latach na spotkaniu klasowym, od razu go poznałam. nic się nie zmienił, nadal ma ten piękny uśmiech i dołeczki w policzkach. usiedliśmy razem na ławce przed klubem i rozmawialiśmy, śmialiśmy się. w pewnym momencie objął moją rękę, nastała cisza, spojrzeliśmy sobie w oczy. patrzyłam i już wiedziałam, że to co wmawiałam sobie przez tyle czasu było kłamstwem. nadal go kocham, nic się nie zmieniło. usłyszałam parkowanie samochodu, stukanie obcasów i głos dziecka, które zbliżało się do nas. wstał, a ono rzuciło mu się na szyje. podeszła do nas kobieta, pocałowała go i odeszli. wstałam, patrzyłam przed siebie, łzy leciały po policzkach, serce łamało się na pół i ta najgorsza świadomość, że kurwa to mogłam być ja.
|
|
 |
wiesz co nasz zniszczyło ? brak zaufania, niedokończone rozmowy. miłość nie miała tu nic do gadania, przegrała.
|
|
 |
pytasz mnie czy nadal go kocham ? a czy można przestać kochać osobę, która przez rok była dla Ciebie wszystkim? osobę dla której jednej nocy zostawiłbyś wszystko i uciekł z nią, nie mając nic a jednocześnie wszystko. tak, nadal go kocham i jakoś kurwa nie mogę przestać.
|
|
 |
wiem, że powinnam rzucić papierosy. ale tylko one co noc trzymają mnie przy życiu. / w
|
|
|
|