 |
zamknęła oczy, jakby chciała w ten sposób uśmierzyć ból, który jak ogień rozpalił się w jej sercu . - możesz odejść - szepnęła - ale wspomnienia o Tobie nigdy nie odejdą, zawsze będą mi towarzyszyć. - zacisnęła mocniej powieki by powstrzymać łzy . Zobaczył jak przygryza dolną wargę . Zawsze tak robiła gdy sytuacja między nimi wymykała się spod kontroli. -ale nie myśl, że będę kiedykolwiek na Ciebie czekać. - odwróciła się na pięcie i ruszyła w swoją stronę, czując jego wzrok na sobie . Już nie powstrzymywała łez, przestała tłumić emocje.
|
|
 |
wiesz co najbardziej boli ? miłość, która pomimo starań w końcu przestaje istnieć .
|
|
 |
nie ufam obietnicom, lecz wciąż bezmyślnie wierzę w Twoje słowa .
|
|
 |
mimo łez szeptałeś, że ta decyzja zmieni nas na zawsze .
|
|
 |
kiedyś spojrzę wstecz i uśmiechnę się do wspomnień, zamknę oczy i przez mgłę znów zobaczę nasze roześmiane twarze .
|
|
 |
teraz już nic nie ma znaczenia, teraz ten czas niczego nie zmienia .
|
|
 |
nie angażuj się mała, ten mały krok sprawi, że psychika zacznie ci siadać .
|
|
 |
jestem tu z nimi wszystkimi i kocham ich całą moją popierdoloną , przećpaną , przepitą miłością ale czasami , coraz częściej nie potrafię już przy nich być. I są dla mnie najważniejsi i są wszystkim i bez nich nie ma mnie , i tyle im zawdzięczam i dałabym się za nich pokroić ale bywa że się duszę , tracę oddech i muszę się od nich oddalić i jestem sama i sama z sobą właśnie też sobie nie radzę . I przerasta mnie wszystko przytłacza mnie życie i ogarniam się choć to nic nie daje i znowu łykam kolejne pigułki , znowu mieszam alkohol z metą znowu sobie nie radzę. I nie ma jego i jest jakbyśmy nigdy się nie poznali , jakby nie istniał a przecież istniał , przecież był we mnie a ja byłam w nim i byłam z nim i przecież to nie był sen , to musiało być naprawdę skoro ta nieobecność wciąż tak cholernie mnie rani / nacpanaaa
|
|
 |
świat jest tym, kim ty jesteś.
|
|
 |
nie wierzę w e-maile. jestem staroświecka. wierzę w dzwonienie i rozłączanie się.
|
|
 |
to kobieta wybiera mężczyznę, który ją wybrał
|
|
|
|