|
Nie miałem zamiaru Cię nigdy ranić, bo
Wszystkie te ekscesy się biorą z mojej głupawy, choć
Wątpię, że szybko nadejdą zmiany to
Mogę mimo wszystko wpatrywać się godzinami w nią
|
|
|
Przeszywa mnie chłód i żałość widząc Ciebie znów pijaną
Wstając obok, patrzysz się jak na obcego
Paląc obok, patrzysz się jak na obcego
|
|
|
Naiwne pytanie czemu znów pije sam?
Znałabyś odpowiedz jak posłuchałabyś ciszy raz
|
|
|
Twoje życie na dnie, choć już bywało niżej
A więc mam tolerancje na to co rano widzę
Czasem jak wdepniesz w dołek to kopiesz jeszcze większy
Żyjemy w błędnym kole, które ma swe zakręty
|
|
|
Ja bym chciała być prostsza i żeby mnie to wszystko tak nie kosztowało. Żeby życie mnie tak nie bolało.
|
|
|
"Przestań szukać szczęścia w tym samym miejscu, w którym je zgubiłeś."
|
|
|
ilekroć próbuję rozliczyć się z przeszłości, by mądrze unikać błędów, ginę w tęsknotach.
|
|
|
[...] stałem, sam nie wiedząc, czy na coś czekam, czy wszystko już mi obojętne.
|
|
|
A na walentynki? Zachowajmy sie jak dzieci. Podrzućmy walentynkę podpisując 'twoja walentynka' i nie przyznawajmy sie. Bo po co? To i tak nie będzie mialo sensu. Znów będzie boleć, znów powiesz i tylko usłyszysz odmowę. Lepiej zachować to dla siebie i stłumić to uczucie. Mniej będzie boleć niż odrzucenie // zdefiniujmymilosc
|
|
|
''widziałeś reakcje tego chłopaka, gdy tamta dziewczyna wsiadła do autobusu'' - szepnęłam do kolegi siedzącego ze mną. ''mówisz o tym jak on na nią popatrzył i się uśmiechnął na jej widok?'' ''tak, dokładnie o to mi chodziło'' ''widziałem. to z jakim szczęściem w oczach na nią popatrzył, szeroki uśmiech na twarzy. też bym chciał żebyś...'' przerwał ''żebym co?'' ''żebyś tak patrzyła na mnie. ja tak na ciebie patrzę, szkoda, że ty nie potrafisz'' // zdefiniujmymilosc
|
|
|
I od tej pory żyje się z dnia na dzień, i dostaje paranoi od spraw banalnych, które kiedyś wyłącznie śmieszyły, i coraz częściej mówi do siebie o braku sensu, braku sensu czegokolwiek i bardzo się o ten brak sensu boi, a on nabiera coraz bardziej realnych kształtów.
|
|
|
" Inspiruje mnie przepaść. Gaszę papierosa. Pierdolę sentymenty. Przytulam się do siebie. Przepadam bez wieści. "
|
|
|
|