|
https://www.youtube.com/watch?v=bZ5Ncy7TqWA
|
|
|
Jak kiedykolwiek to teraz. Jak kochać to ideał. Zamknięta butla to gadka szczera, jak chce parodię - to otwieram.
|
|
|
Chcę święty spokój, a tu ból jak diabli.
|
|
|
Może ktoś dzwoni dziś do Ciebie pod rząd ósmy raz. Wyciszony, ale światło diody nie da spać. I nie wiem w co ale jak dzwoni to wierzy, i chyba każdy kiedyś ma to przeżyć.
|
|
|
Największym błogosławieństwem, jakie przynosi noc, jest wolność od obserwowania i bycia obserwowanym.
|
|
|
Nie ludzie nami rządzą, lecz własne słabości.
|
|
|
To jest zrozumienie wynikające z podobnych doświadczeń. Z tego, że oboje wiemy co znaczy być wybrakowanym.
|
|
|
I chuj - pomyślałam. Bo myślę raczej zwięźle.
|
|
|
Jeśli z czymś się borykasz, rozejrzyj się dookoła, a zobaczysz, że wszyscy ludzie z czymś się borykają
i że dla nich jest to równie trudne, jak dla ciebie.
~Nicholas Sparks I wciąż ją kocham~
|
|
|
Kochani! Kolejne części opowiadania WSZYSTKO PRZED NAMI znajdziecie tutaj ---> http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/174272069/wszystko-przed-nami-cz-15.html (link do strony , na której dziewczyna udostępnia moje opowiadanie częściami. Pod tym zdj na jej blogu znajdziecie kolejne części. Ja nadal jestem w trybie pisania kolejnych losów Sary i Roberta. :) Na tym blogu będzie czytac wam się przejrzyściej i lepiej) Zapraszam :*
|
|
|
"Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku."
|
|
|
[cz33]Poszliśmy do pobliskiej pizzerii. Uwielbiałam ich pizze. Pizza Paradise to najlepsza pizza w mieście. Usiedliśmy przy oknie i z kartą w ręku wybieraliśmy swoje ulubione dodatki. Cóż, ja uwielbiam dużo sera, szynkę i kukurydzę. Robert oliwki, boczek i paprykę. Zamówiliśmy duża pizzę- na połowie były moje składniki, na drugiej połowie-jego. Komicznie to wyglądało. Ale kompromis. O to chodzi w związkach no nie? A mnie bardzo zależało, żeby to wypaliło.
-Poznajmy się bliżej. Jeszcze bliżej Robert. Dla mnie najważniejsze jest zaufanie, możesz być pewny, że możesz mi zaufać. Zaufanie to sprawa honoru. Zaufaj mi i opowiedz o sobie. -no tak.Musiałam zabrnąć do tego , bo nie dawało mi to spokoju.
-Co konkretnie chcesz wiedzieć Saro?
-Co z Twoim ojcem? Obiecałeś, że mi kiedyś opowiesz.- tak. Poruszyłam ten delikatny temat, ale musiałam go poznać. Robert wziął swój kawałek pizzy i ugryzł. Przełykając uśmiechnął się i zaczął opowiadać.
|
|
|
|