 |
|
Płaczesz nad utratą przyjaciela? Prawdziwych przyjaciół się nie opłakuje, oni są. Odchodzą tylko Ci, którzy nie potrafią nimi być.
|
|
 |
|
Przyjaciel, to ktoś kto zapierdoli ci w twarz,
gdy zaczniesz sobie rujnować całe życie.
|
|
 |
|
Nie ma Twojego uśmiechu, sposobu mówienia i tego spojrzenia zielonych oczu. Przytula trochę inaczej, inaczej splata nasze dłonie, kurde, właściwie to nic Was nie łączy. Kiedy wybucha śmiechem nie ma w tym Twojej nuty, ściany uczą się nowego tonu głosu. Jest zupełnym przeciwieństwem Ciebie i cholera jasna, nigdy nie sądziłam, że mogę być tak szczęśliwa mając koło siebie kogoś innego./esperer
|
|
 |
|
Pościel już Tobą nie pachnie, ściany nie pamiętają naszych szeptów, każde wgniecenie w poduszce już dawno zniknęło. Poznikały wspólne zdjęcia, wszystkie pluszaki przeszły do innych rąk, a prezenty dawno zostały upchnięte pod łóżko. Kot wydaję się już nie czekać na Twoje głaskanie, moje serce tak jakby nie domaga się już Ciebie. Nikt nie pyta jak nam leci, większość zapomniała, że kiedykolwiek istnieliśmy. Świat wymazał nas jako parę i stworzył dwójkę osób, które kiedyś tam się znały. Skończyło się, kiedyś kurewsko przykro, teraz kurewsko obojętne./esperer
|
|
 |
|
Ludzi cierpiących po stracie kogoś bliskiego w żaden sposób nie można pocieszyć. Oni po prostu muszą to przecierpieć.
|
|
 |
|
Nie szukam miłości na siłę, ale to przykre, że nikt mnie nie kocha.
|
|
 |
|
"W górę szkło, wypijmy za błędy." / Słoń
|
|
 |
|
Jedyne co mnie cieszy to fakt, że patrzymy w to samo niebo, widzimy te same gwiazdy.. Widzisz ile nas łączy? / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
Ja na prawdę już nic dla Ciebie nie znaczę? Nie wierzę, kurwa. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
To koniec zabilismy w sobie wszystko to koniec mogliśmy więcej,przykro.
|
|
 |
|
Odkochiwanie się jest ciężkie. Zerwanie poprzez zdradę jest jeszcze gorsze.
|
|
 |
|
Wiesz, jestem w takim momencie, że nie żałuję. Gdybym nie spróbowała z Tobą, nadal myślałabym, że czekałaby na nas cudowna, wspólna przyszłość. Patrzyłabym na Ciebie sercem, a nie rozumem, czyli właściwie byłbyś bez wad. Nie sparzyłabym się na Tobie tak mocno, więc nadal nie umiałabym trzymać tego zdrowego dystansu. Nie mogę żałować tego co było, bo choć gorzka, to nadal lekcja, prawda? Sam pokazałeś mi, że nie mamy żadnej wspólnej przyszłości, dzięki czemu mogę iść do przodu bez uczucia, że mogłam coś zrobić, ale machnęłam na to ręką. Miałam, straciłam, zdarza się. Właściwie otworzyłeś mi drzwi do tego szczęścia, którego Ty nie mogłeś dać./esperer
|
|
|
|