głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xxbeautifulsoulxx

 CZ.5  Gdy pojawiłam się w umówionym miejscu on już czekał spacerując nerwowo w te i spowrotem i rozglądał się na boki.Gdy mnie zobaczy podszedł powolnym krokiem wręczając mi długą czerwoną różę taką samą która nadal wisi zasłuszona nad moim łóżkiem od prawie 2ch lat.Z Jego twarzy zniknęła ta cała bezczelność cynizm i podłość.Znów był tym samym chłpakiem w którym się zakochałam.Nie wiem jak długo staliśmy tam wpatrując się w sobie oczy ale nagla poczułam jak bierze w swą dłoń moją i prowadzi nas w pewne miejsce.Poczułam to co kiedyś :radość dziką namiętnośc motyle w brzuchu i zawroty głowy.Znów się uśmiechałam.Znów czułam się ważna wyjątkowa. Dziękuję że dałaś mi szansę rzekł kilka tygodni później gdy siedzieliśmy objęci w Jego pokoju.Nagle zrobiło mi sie gorąco i wszystko wróciło:ból bezradnosć i strach że niedługo to się skończy Nie wracajmy do tego powiedziałam i delikatnie pocałowałam Go w usta.Uwierzyłam bo kochałam i w końcu poczułam czym jest prawdziwa miłosć. KONIEC    pozorna

pozorna dodano: 8 marca 2012

[CZ.5] Gdy pojawiłam się w umówionym miejscu on już czekał spacerując nerwowo w te i spowrotem i rozglądał się na boki.Gdy mnie zobaczy podszedł powolnym krokiem wręczając mi długą,czerwoną różę,taką samą,która nadal wisi zasłuszona nad moim łóżkiem od prawie 2ch lat.Z Jego twarzy zniknęła ta cała bezczelność,cynizm i podłość.Znów był tym samym chłpakiem w którym się zakochałam.Nie wiem jak długo staliśmy tam wpatrując się w sobie oczy,ale nagla poczułam jak bierze w swą dłoń moją i prowadzi nas w pewne miejsce.Poczułam to co kiedyś :radość,dziką namiętnośc,motyle w brzuchu i zawroty głowy.Znów się uśmiechałam.Znów czułam się ważna,wyjątkowa.-Dziękuję,że dałaś mi szansę-rzekł kilka tygodni później,gdy siedzieliśmy objęci w Jego pokoju.Nagle zrobiło mi sie gorąco i wszystko wróciło:ból,bezradnosć i strach,że niedługo to się skończy-Nie wracajmy do tego-powiedziałam i delikatnie pocałowałam Go w usta.Uwierzyłam,bo kochałam i w końcu poczułam czym jest prawdziwa miłosć. KONIEC || pozorna

 CZ.4  Wstawiłam wodę na kolejna tego dnia kawę i przysiadłam na krześle wpatrując sie w jeden punkt na ścianie.Objęłam kolana dłońmi i jak zahipnotyzowana podjęłam kolejna podróż za marzeniami wspomnieniami i obietnicami Jego wiecznej miłości.Myślałam o wydarzeniach sprzed kilku dni.Widziałam Go tylko raz po tamtym incydencie na szkolnym korytarzu.Mijajac go mimowolnie spuściłam wzrok bojąc się spojrzeć mu w oczy.Bałam się że ujrzy w nich światełko w oczach i miłość do Jego osoby.Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie jakiś dzwięk.Spojrzałam na kuchenkę lecz nie był to dzięk gwizdka lecz dzwięk dzwoniącego na stole telefonu.Otworzyłam klapkę i przyłożyłam go do ucha.Usłyszałam Go.Prosił o spotkanie przepraszał i mówił że wciąż pamięta i zapomnieć nie może.Usiadłam wypuszczajac łzę po chwili kolejną i jeszcze jedną..Czajnik zaczął gwizdać lecz nie byłam w stanie go wyłączyć..Drżałam bijąc się z własnymi myślami.Wspomnienia wzięły górę.Mimo konsekwencji zgodziłam się..    pozorna

pozorna dodano: 6 marca 2012

[CZ.4] Wstawiłam wodę na kolejna tego dnia kawę i przysiadłam na krześle wpatrując sie w jeden punkt na ścianie.Objęłam kolana dłońmi i jak zahipnotyzowana podjęłam kolejna podróż za marzeniami,wspomnieniami i obietnicami Jego wiecznej miłości.Myślałam o wydarzeniach sprzed kilku dni.Widziałam Go tylko raz po tamtym incydencie na szkolnym korytarzu.Mijajac go mimowolnie spuściłam wzrok bojąc się spojrzeć mu w oczy.Bałam się,że ujrzy w nich światełko w oczach i miłość do Jego osoby.Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie jakiś dzwięk.Spojrzałam na kuchenkę lecz nie był to dzięk gwizdka lecz dzwięk dzwoniącego na stole telefonu.Otworzyłam klapkę i przyłożyłam go do ucha.Usłyszałam Go.Prosił o spotkanie,przepraszał i mówił,że wciąż pamięta i zapomnieć nie może.Usiadłam wypuszczajac łzę,po chwili kolejną i jeszcze jedną..Czajnik zaczął gwizdać lecz nie byłam w stanie go wyłączyć..Drżałam bijąc się z własnymi myślami.Wspomnienia wzięły górę.Mimo konsekwencji zgodziłam się.. || pozorna

I know what I am and that is a Rastaman   B.M ♥

kolorooowa dodano: 6 marca 2012

I know what I am and that is a Rastaman / B.M ♥

Kobieta zakryła twarz i płakała   Jej syn został postrzelony na ulicy i umarł  Tylko z powodu systemu   Bob Marley

kolorooowa dodano: 6 marca 2012

Kobieta zakryła twarz i płakała, Jej syn został postrzelony na ulicy i umarł Tylko z powodu systemu / Bob Marley

 CZ.3   Przepraszam.. powtórzyłam patrząc mu prosto w oczy na co on wstał i odsunął krzesło robiąc mi przejście.Spuściłam wzrok i przeszłam obok jak gdyby nigdy nic Z naniesionymi poprawkami przynieś mi proszę do sprawdzenia dodała jeszcze na koniec nauczycielka wręczając mi pracę.Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam w stronę wyjścia.Czułam wzrok pozostałych uczniów na sobie.Czułam Jego wzrok odprowadzający mnie do drzwi.Odwróciłam sie spojrzywszy na Niego.Wciąż stał przyglądajac się.Otworzyłam klamkę i wyszłam.Zbiegłam ze schodów i przysiadłam na ławce między piętram jak zahypnotyzowana.Chciałam płakać lecz łzy nie chciały wydobyć sie na zewnątrz.Po chwili dostrzegłam go zmierzajacego w moja stronę Naprawdę mi przykro rzekł siadając obok Nie wiedziałem że tak bardzo.. Zamknij się zdołałam wydusić wstając z ławki I nie rób więcej takich cyrków! odwróciłam się i odeszałam.Moze pojawia się wyrzuty i łzy po nocach ale czy po zdradzie i odejsciu można wybaczyć i zapomnieć? Nie sądze..    pz

pozorna dodano: 5 marca 2012

[CZ.3] -Przepraszam..-powtórzyłam patrząc mu prosto w oczy,na co on wstał i odsunął krzesło robiąc mi przejście.Spuściłam wzrok i przeszłam obok,jak gdyby nigdy nic-Z naniesionymi poprawkami przynieś mi proszę do sprawdzenia-dodała jeszcze na koniec nauczycielka wręczając mi pracę.Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam w stronę wyjścia.Czułam wzrok pozostałych uczniów na sobie.Czułam Jego wzrok odprowadzający mnie do drzwi.Odwróciłam sie spojrzywszy na Niego.Wciąż stał przyglądajac się.Otworzyłam klamkę i wyszłam.Zbiegłam ze schodów i przysiadłam na ławce między piętram jak zahypnotyzowana.Chciałam płakać,lecz łzy nie chciały wydobyć sie na zewnątrz.Po chwili dostrzegłam go zmierzajacego w moja stronę-Naprawdę mi przykro-rzekł siadając obok-Nie wiedziałem,że tak bardzo..-Zamknij się-zdołałam wydusić wstając z ławki-I nie rób więcej takich cyrków!-odwróciłam się i odeszałam.Moze pojawia się wyrzuty i łzy po nocach,ale czy po zdradzie i odejsciu można wybaczyć i zapomnieć? Nie sądze.. || pz

 CZ.2 Podniosłam na niego wzrok zdziwiona że pamięta o dacie naszego pierwszego pocałunku.Cała pierwsza klasa wpatrywała się w nas w skupieniu czekając na to co wydarzy sie za chwilę.Nie mogłam wydobyć z siebie głosu.Od tak dawna próbowałam zapomnieć o kolorze Jego brązowych oczu które wpatrywały się we mnie tak jak tego dnia Podkreśliłam Ci kilka uwag ale nawet z nimi praca jest genialna rzekła polonistka przywracajac nas do rzeczywistości.Położyła pracę na brzeg biurka Dziękuję to wszystko.A.I pomyśl o tym opowiadaniu dodała.Szybkim ruchem podniosłam się Przepraszam wyjąkłam patrząc pod nogi.Chciałam by zrobił mi miejsce bym mogła wyjść To ja powinienem Cię przeprosić już dawno temu za to co zrobiłem powiedział lecz nadal uniemozliwiał mi przejście.Nauczycielka na te słowa podniosła na nas wzrok Adrian swoje sprawy załatw poza szkołą a teraz wypuść ją No niech pani da mu szanse! doszły mnie słowa jakiegoś pierwszaka.Łzy cisły mi sie do oczu lecz nie mogłam wykonać żadnego ruchu.   pz

pozorna dodano: 5 marca 2012

[CZ.2]Podniosłam na niego wzrok zdziwiona,że pamięta o dacie naszego pierwszego pocałunku.Cała pierwsza klasa wpatrywała się w nas w skupieniu czekając na to co wydarzy sie za chwilę.Nie mogłam wydobyć z siebie głosu.Od tak dawna próbowałam zapomnieć o kolorze Jego brązowych oczu,które wpatrywały się we mnie tak jak tego dnia-Podkreśliłam Ci kilka uwag,ale nawet z nimi praca jest genialna-rzekła polonistka przywracajac nas do rzeczywistości.Położyła pracę na brzeg biurka-Dziękuję,to wszystko.A.I pomyśl o tym opowiadaniu-dodała.Szybkim ruchem podniosłam się-Przepraszam-wyjąkłam patrząc pod nogi.Chciałam by zrobił mi miejsce,bym mogła wyjść-To ja powinienem Cię przeprosić już dawno temu za to co zrobiłem-powiedział,lecz nadal uniemozliwiał mi przejście.Nauczycielka na te słowa podniosła na nas wzrok-Adrian,swoje sprawy załatw poza szkołą,a teraz wypuść ją-No niech pani da mu szanse!-doszły mnie słowa jakiegoś pierwszaka.Łzy cisły mi sie do oczu,lecz nie mogłam wykonać żadnego ruchu.|| pz

 CZ.1   Mogę zająć pani chwilkę? spytałam wchodząc do klasy polonistki. Chodzi o prezentację?Jasne wejdź  powiedziała biorąc ode mnie pracę A spoko pierwszaki pomyślalam z ulgą zajmując pierwszą ławkę od sciany oczekując aż nauczycielka skończy czytać i przedstawi mi swoje uwagi.Wyjęłam z kieszeni telefon i już chciałam zacząć pisać smsa gdy do klasy wszedł chłopak Mógłbym napisać sprawdzian z wczoraj? Spytał.Nie musiałam podnosić głowy by wiedzieć kto to.Doskonale znałam ten głos jednak mimo to zrobilam.Nasz wzrok sie spotkał oczekując dalszego przebigu wydarzeń. Tak zajmij miejsce obok koleżanki powiedziała wskazując miejsce obok mnie.Podała mu sprawdzian i wróciła do czytania mojej pracy.Czułam sie zakłopotana nerwowo bawiąc się klapką od telefonu.Po chwili oczy polonistki sie zaszkliły.Wyjęła chusteczkę i otarła łzę Pięknę.. szepnęła. Aż się wzruszylam.Nie myślałaś o napisaniu opowiadania? spytała speszona Np o 31 październiku 2009r. wtrącił chłopak siedzący obok.   pozorna

pozorna dodano: 5 marca 2012

[CZ.1] -Mogę zająć pani chwilkę?-spytałam wchodząc do klasy polonistki.-Chodzi o prezentację?Jasne wejdź- powiedziała biorąc ode mnie pracę-A spoko pierwszaki-pomyślalam z ulgą zajmując pierwszą ławkę od sciany oczekując,aż nauczycielka skończy czytać i przedstawi mi swoje uwagi.Wyjęłam z kieszeni telefon i już chciałam zacząć pisać smsa,gdy do klasy wszedł chłopak-Mógłbym napisać sprawdzian z wczoraj?-Spytał.Nie musiałam podnosić głowy,by wiedzieć kto to.Doskonale znałam ten głos,jednak mimo to zrobilam.Nasz wzrok sie spotkał oczekując dalszego przebigu wydarzeń.-Tak,zajmij miejsce obok koleżanki-powiedziała wskazując miejsce obok mnie.Podała mu sprawdzian i wróciła do czytania mojej pracy.Czułam sie zakłopotana nerwowo bawiąc się klapką od telefonu.Po chwili oczy polonistki sie zaszkliły.Wyjęła chusteczkę i otarła łzę-Pięknę..-szepnęła.-Aż się wzruszylam.Nie myślałaś o napisaniu opowiadania?-spytała speszona-Np o 31 październiku 2009r.-wtrącił chłopak siedzący obok.|| pozorna

Mój głos drżał od natłoku słów i z braku sił.Krzyczałam roniąc kolejną łzę lecz On tylko stał i mi się przygladał No co?!Nic nie powiesz?! krzyczalam na co On objął dłońmi moja twarz i zacząl całować.Odpłynęlam..tak długo na to czekałam.Lecz rozsądniejsza cząstka mnie odepchnęła go i zaczęła okładać dłońmi w jego klatkę piersiową Nie chce Cie znać! usłyszałam ledwo poznając swój głos.Nie miałam już siły by dalej okładać go pięściami.Wyczuł to i przytulił z calej sily Tęskniłem przez te wszystkie miesiące.Czekałem na ten moment szepnął..Stałam tak objęta Jego ramionami ledwo łapiąc oddech Ja tez czekalam dodałam w myślach lecz zdolna byłam tylko ponownie go odepchnąć Czekałam 2 lata!cholernie długie 2 lata!Az w końcu ułożyłam sobie życie z innym a Ty tak po prostu wracasz?!Odczep się krzyknęłam i pobiegłam do domu..  Gdyby zaistniała taka sytuacja.Objęłabym go i pocałowała.Na 1000 różnych spsobów wyobrażam sobie Jego powrót.Ale on nie wróci nie powie że czekał że tęsknił..   pozorna

pozorna dodano: 4 marca 2012

Mój głos drżał od natłoku słów i z braku sił.Krzyczałam roniąc kolejną łzę,lecz On tylko stał i mi się przygladał-No co?!Nic nie powiesz?!-krzyczalam na co On objął dłońmi moja twarz i zacząl całować.Odpłynęlam..tak długo na to czekałam.Lecz rozsądniejsza cząstka mnie odepchnęła go i zaczęła okładać dłońmi w jego klatkę piersiową-Nie chce Cie znać!-usłyszałam ledwo poznając swój głos.Nie miałam już siły by dalej okładać go pięściami.Wyczuł to i przytulił z calej sily-Tęskniłem przez te wszystkie miesiące.Czekałem na ten moment-szepnął..Stałam tak objęta Jego ramionami ledwo łapiąc oddech-Ja tez czekalam-dodałam w myślach lecz zdolna byłam tylko ponownie go odepchnąć-Czekałam 2 lata!cholernie długie 2 lata!Az w końcu ułożyłam sobie życie z innym,a Ty tak po prostu wracasz?!Odczep się-krzyknęłam i pobiegłam do domu..->Gdyby zaistniała taka sytuacja.Objęłabym go i pocałowała.Na 1000 różnych spsobów wyobrażam sobie Jego powrót.Ale on nie wróci,nie powie,że czekał,że tęsknił..|| pozorna

Kto ma inny kolor skóry  Nie jest wcale brudny  Czarni  żółci i żydzi mają żywot trudny

kolorooowa dodano: 4 marca 2012

Kto ma inny kolor skóry Nie jest wcale brudny Czarni, żółci i żydzi mają żywot trudny

Policja już jedzie na pomoc  na sygnale.  Ja stoję na balkonie i spokojnie jointa palę

kolorooowa dodano: 29 luty 2012

Policja już jedzie na pomoc, na sygnale. Ja stoję na balkonie i spokojnie jointa palę

mój wpis. Proszę o podpis lub o usunięcie   teksty pozorna dodał komentarz: mój wpis. Proszę o podpis lub o usunięcie;] do wpisu 29 luty 2012
a gdy słyszę jego głos to nogi mam z waty  serce wali jak popieprzone a na twarzy mam banana   kolorooowa

kolorooowa dodano: 28 luty 2012

a gdy słyszę jego głos to nogi mam z waty, serce wali jak popieprzone a na twarzy mam banana / kolorooowa

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć