 |
Potrzebuję wakacji, ciepłego wiatru i promieni słońca na pościeli.
Dobrej książki, śniadania do łóżka, wolnego czasu.
I trochę Ciebie.
|
|
 |
- Jest cudowny. Ma najpiękniejsze spojrzenie na świecie, a swoim uśmiechem bezwarunkowo wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Tylko on wie, jak po poprawić mi humor. Gdy mnie dotyka, przez cale me ciało przechodzi dreszcz. Pocałunkami osładza moje życie, a gdy przytula, od razu przestaje być smutna. Zna mnie jak nigdy inny, nigdy nie kłamie i wiem, ze mogę na nim polegać. Jest miły, mądry i zabawny. Właściwie idealny!
- A wady jakieś ma?
- Nie kocha mnie. Nic więcej.
|
|
 |
Nie obiecuj mi nieba. Po prostu mnie tam zabierz.
|
|
 |
Z czasem przestanę jeść duże ilości czekolady , przestanę płakać, mówić do ściany i krzyczeć na książki.
|
|
 |
Na poduszce pozostały porozrzucane w pośpiechu pocałunki.. Przy lustrze zapach porannej kawy zmieszał się z zapachem perfum.. Tylko roznegliżowany uśmiech na dzień cały zabrałam ze sobą.
|
|
 |
Spotykamy kogoś na swojej drodze, zupełnie przypadkowo, jak przechodnia w parku
lub na ulicy, przeważnie darujemy mu tylko spojrzenie, ale nieraz całe życie.
|
|
 |
Bóg nie daje nam życia żeby żyć, tylko żeby je przeżyć...
|
|
 |
|
Kurwa mać znowu jestem pijana i naćpana, a przecież obiecałam sobie ze się kurwa ogarnę.Zdecydowanie nie powinnam istnieć w piątki,w piątki powinnam spać, za hibernować się, nie odpisywać Ci na wiadomości,zniknąć po prostu. Piątki mnie niszczą.
|
|
 |
Nie ograniczaj marzeń w obawie przed nazwaniem Cię "dziwką".
|
|
 |
znów nie mogłam spać w nocy, obok zimna pościel,czekałam do piątej, aż wrócisz i mnie dotkniesz. / paranoje
|
|
|
|