|
Czasem sądzę, że jestem najgorszą suką jaką tylko znam.
|
|
|
Nie obiecuj mi wieczności, jeśli nie możesz obiecać mi jutra.
|
|
|
Palę papierosa, patrzę w Twoje oczy, myśląc, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy...
|
|
|
Zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw. Że moje życie to chaos i pasmo zmartwień.
|
|
|
Jak zawsze po każdym koncercie czekałam za kulisami. Po skończeniu ostatniego numeru wziąłeś moje dłonie w swoje i położyłeś je na swojej klatce piersiowej. A ja miałam nadzieję, że ta chwila będzie trwać wiecznie.
|
|
|
Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto.
|
|
|
Obiecuje , że będę o Ciebie walczyć do samego końca, i nigdy się nie poddam.
|
|
|
Chciałabym Ci powiedzieć, że Cię kocham, ale na razie mogę Ci to tylko napisać...
|
|
|
wtedy, wcale nie miałam zamiaru cię spotkać, nie miałam też zamiaru się z tobą całować, ani sprawić, że będziesz jedyną myślą w moje głowie, a moje sny będą codziennie powtarzającą się mantrą o naszym wspólnym życiu. ale jak to już u mnie bywa, zamiary mijają się z rzeczywistością.
|
|
|
-Chcę do Ciebie wrócić. powiedział leżąc po przeciwnej stronie łóżka. Cały on, takiego go zawsze kochałam i pewnie będę kochać, ale nie chciałam znów cierpieć. - Jeśli kochasz tylko i wyłącznie mnie to zostań tutaj i już nigdy nie odchodź, ale jeśli jest w twoim sercu jeszcze inna kobieta, to nie ma tu dla ciebie miejsca. Powiedziałam, zachowując zimną krew i licząc, że jego odpowiedź uczyni mnie szczęśliwszą. - Ja...przykro mi. przepraszam...przykro mi. Odpowiedział walcząc z własnym sercem i sumieniem. - Mnie również jest przykro. Rzuciłam i przytuliłam Go mocno ten ostatni raz.
|
|
|
Ze łzami w oczach mówił, że miłość jest ich nadzieją.
|
|
|
Silę się na obojętność, udaję, że mnie nie interesujesz, nie zadaję pytań, na które bardzo chcę znać odpowiedzi, unikam spotkań, chociaż Twoja twarz jest pierwszą, którą sobie przypominam każdego wieczora i poranka.
|
|
|
|