 |
jestem wyszczekany, bo za dzieciaka żyłem jak pies. w domu widziałem przykre sceny, ale chyba o tym wiesz
|
|
 |
Znowu obudziłam się w środku nocy, znowu z tym samym niepokojem i ściskiem w żołądku. Znowu mi się śniłeś, znowu byliśmy w De i znowu było idealnie. Nie było Polski, nie było znajomych, cpania, alkoholu, awantur. Nie wiem co robić, stoję w martwym punkcie i nie wiem w którą stronę ruszyć. Powinnam odejść, uciec. Właśnie powinnam. Ale nie umiem tego zrobić Bo Cię za bardzo kocham, a nie powinnam. Bo dalej wierzę, że będzie dobrze i się zmienisz, chociaż tak się nie stanie. Został miesiąc do Belgii, a ja nie wiem co robić. Miłość jest jednak popierdolona.
|
|
 |
Mój natłok myśli mnie przeraża. Coraz bardziej zdaje sobie sprawę z tego, że niektórych ludzi nie powinno się kochać, bo jak pijawki wejdą do Twojego życia udając wszystko, żeby w najmniej oczekiwanym momencie zaatakowac. Wysysają z Ciebie cała Energie, całe życie. Z czasem przestajesz zauważać, że to jest złe. Z czase zgubisz siebie pomiędzy Jego kłamstwami. A kiedy zdecydujesz sie odejść, on Ci na to nie pozwoli. Znowu będzie idealnym facetem, który Cię kocha. Z czasem coraz trudniej zrobić krok w przód, i tkwisz w tym gownie dalej.
|
|
 |
Czasem bezsilność przeważa nad wszystkim.
|
|
 |
przestały mnie dziwić spotkania przy kreskach
|
|
 |
Czasami trzeba czasu, żeby zrozumieć. Wie Pani, ludzie się kłócą, oj jak ludzie potrafią się kłócić i nie szanować. I to najbliżsi. Tak, niech Pani sobie wyobrazi, że taki ojciec z córką potrafią ze sobą nie rozmawiać latami. Albo brat z siostrą. Tak, proszę Pani, ludzie tak potrafią. Milczeć i niszczyć. Stać obok i tylko patrzeć, jak upływa czas. A córka już zbudowała dom, ojciec kupił wymarzoną żaglówkę, siostra jest w ciąży i brat, który założył firmę byłby wujem. Ale ci ludzie o tym nie wiedzą, nie znają już swoich wzajemnych sukcesów i porażek. Ci ludzie, proszę Pani, w tej oto chwili robią coś, czego będą za jakiś czas żałowali. Być może za rok albo za sześć lat. Ale proszę mi uwierzyć, wiem, co mówię, ci ludzie będą szalenie bardzo tego czasu żałowali. [yezoo]
|
|
 |
ustabilizuje się, jak będę miał dwadzieścia siedem. póki co pod klubem stoję, no i, kurwa, trochę wieje
|
|
 |
wjeżdżają nad ranem, ostatni telefon, pozdrawiam mamę. wiesz co jest grane. złapali mnie z gramem, to u nas karane
|
|
 |
Lubię tu wracać, mimo tego, że 90% postów dotyczy osób, które mnie wykorzystywały, robiły mnie w balona bądź miały mnie w dupie. Miałam naprawdę dość, momentami myślałam, że nic się nie ułoży i że ze mną faktycznie jest coś nie tak. Obwiniałam siebie, że gdzieś popełniam cały czas ten sam błąd, a nie wiedziałam jaki. Po upływie tylu lat, już wiem, że ze mną było wszystko okej. To nie we mnie tkwił problem, tylko w ludziach, których obdarowywałam swoją miłością i zaufaniem. Żałuję, że tyle lat katowałam się wyrzutami sumienia i rozpamiętywaniem tego, co naprawdę nie istniało. Zaoszczędziłabym wiele nerwów, przespałabym więcej nocy i nie uroiłabym takiej ilości łez. Mimo wszystko, gdy patrzę na to w wieku (prawie) 25 lat to powinnam im wszystkim podziękować za to, że nie wprowadziły mnie w swoje życie. Gdy mijam ich na ulicy lub gdy pojawią mi się ich posty na różnego rodzaju portalach społecznościowych to naprawdę jestem im wdzięczna. Moje życie potoczyło się tak, jak chciałam, BEZ WAS
|
|
 |
Nie wiem jak mam to wszytsko nawet opisać, nie wiem nawet co tak naprawdę do końca czuje. Czy Cię bardziej kocham, czy bardziej nienawidzę. Jesteś całym moim pjerdolonym światem, człowiekiem za którym poszłabym w ogień i oddala za niego życie, Ale jesteś jednocześnie człowiekiem, który zniszczył mój świat, zniszczył moje życie, zniszczył mnie. Nie kochałam nigdy tak mocno, nigdy dla nikogo nie zrobiłam tak wiele. Postawiłam Cię ponad rodzinę, rzucilam dla Ciebie całe swoje życie, a w zamian dostałam łzy, nieprzespane noce i wiele innych krzywd. Nie wiem co mam dalej robic, jak dalej żyć. Nienawidzę tego świata, tego życia, a najbardziej nienawidzę siebie za to, że jestem taka głupia. Myślałam, że los się w końcu do mnie uśmiechnął, a jebany skurwiel dał mi tylko nadzieję, a po kryjomu ze mnie drwił. Jesień jebana jesień która zabiła to wszystko, zabiła nas, zabiła mnie.
|
|
 |
- Czego dokładnie teraz chcesz? - Porozumienia. Podania sobie dłoni. Wyjaśnienia przeszłości, nieporozumień, błędów. Zwykłej rozmowy. Chcę uśmiechu, dotyku, uścisku. Chcę, żeby było, jak wcześniej. Chcę tej relacji. Wzajemności. Tego poczucia, że bez względu na wszystko, zawsze mamy siebie. Chcę tylko usłyszeć "tęskniłem" albo "brakowało mi ciebie". Chcę mieć łzy w oczach i zaparty w piersi dech. Chcę tej radości, która gdzieś zniknęła. Tego człowieka, który był zawsze i zawsze był wart wszystkiego. [ yezoo ]
|
|
 |
zawsze dławił mnie smutek, nieważne jak głośno bym się śmiał
|
|
|
|