 |
Nie wiem, czy umiem tu mówić o uczuciach. Na pewno rozumiem jak łatwo można upaść.
Nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce, kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze.
Nie mów, że go nie kochasz, wciąż widzę go w twoich oczach.
|
|
 |
A gdybym miała Cię stracić, straciłabym wszystko.
|
|
 |
Kocham go. Więcej grzechów nie pamiętam.
|
|
 |
Czy kiedykolwiek nie spałaś w nocy, bo myślałaś o nim? Czy kiedykolwiek przed snem wyobrażałaś sobie, jak to by było, gdyby on był Twój, a Ty byłabyś jego? Czy kiedykolwiek nie mogłaś skupić się na lekcji, bo tkwił w Twojej głowie i nie chciał wyjść nawet na chwilę? Czy kiedykolwiek miałaś ochotę do niego napisać, ale się powstrzymywałaś, bo bałaś się, że weźmie cię za idiotkę? Czy kiedykolwiek płakałaś z jego powodu? Tak, wiem, że tak było. Nie martw się ja też tak mam.
|
|
 |
Boje się, że go stracę, choć wcale go nie mam.
|
|
 |
Nie każdy związek musi trwać wiecznie, czasami musisz wziąć krok w tył i dać sobie czas na oddech. / cmw
|
|
 |
lubiłam mieć świadomość, że Ty jesteś - i , że mam na kogo krzyknąć, i na kogo się obrażać. nic więcej, po prostu kocham się droczyć - mówiłam, nie wyobrażaj sobie zbyt wiele. / veriolla
|
|
 |
Byłeś ważny i jesteś tą pierdoloną przeszłością, którą obecnie żyję. Każdy sms przeżywam z emocjami i sztucznym udawaniem, ze u mnie wszystko na gicie. Od momentu kiedy zerwaliśmy nie jestem sobą. Ale dziś mimo tylu spięć i niepotrzebnych słów, wiem, ze minął etap, który dał mi życiową lekcje. Życiowych densflor okazał się śliższy niż zazwyczaj. Mogę płakać w poduszkę albo udawać, ze jest dobrze, po krótkim namyśle druga opcja jest lepsza, chociaż fałszywa, ale wmawiając sobie, że będzie dobrze, przyjdzie taki dzień kiedy słowa się urzeczywistnią, wierzę w to. / cmw
|
|
 |
Toniesz w emocjach wspomnień przeklinając w duszy cały ten syf. Znowu sobie nie radzisz i jesteś na dnie. Przykra sprawa. Widzisz co on z tobą zrobił? Nie funkcjonujesz, oczywiście tylko z pozoru, bo przecież oddychasz, jesz - kipi ironią, wiem. Ale kiedyś dostaniesz takiego pierdolca. Pięknego dnia wstaniesz i poczujesz, że żyjesz. Zatroszczę się o to, przyrzekam. / cmw
|
|
 |
I znowu się naćpasz, bo sobie nie radzisz. Ty i twoje marne wyjście z każdej sytuacji. Chujowe myślenie, a raczej jego brak. Uśmierzysz ból, ale naprawdę będzie Ci lepiej? Rano wszystko wraca z podwojoną siłą - uwierz, przerabiałam to. Wiem, że i tak chcesz w to brnąć, nie uczysz się na błędach, ale wyrośniesz z tego. Błędne koło kiedyś się zamyka, kiedyś - czas przyszły nieokreślony. / cmw
|
|
 |
Wiem, że nie jesteśmy równi i równymi być nie możemy, ale wedle mega zapatrywania, ten, który odsuwa się od tak zwanego motłoch, by zachować swoje dostojeństwo, jest równie godny nagany, jak tchórz, unikający przeciwnika z obawy porażki.
|
|
 |
Chciałabym, żeby okazało się, że byłam hipokrytką, chciałabym, żebyś obalił wszystkie moje tezy na temat miłości.
|
|
|
|