 |
Ale wiem, że kuszą mnie barwy podświadomych pragnień….
|
|
 |
Z ust chce się wyrwać krzyk dzisiaj jeszcze zbyt cichy…
|
|
 |
A bladym świtem, gdy kolejny dzień zakwitł słyszę tylko szept poranka chichoczącego brutalnie i policzkiem spływają ukryte pragnienia… a w mojej głowie wciąż kłębią się fantazje… coraz bardziej szalone….
|
|
 |
Zegar powoli odmierza czas bez rozmów
|
|
 |
Siadam na parapecie okna, spoglądam w dół i pytam: ,,Czy jeszcze kiedyś zakwitnę w Twoim spojrzeniu?
|
|
 |
Zatańcz ze mną w czasie burzy, w majowym ciepłym deszczu
|
|
 |
i niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin
|
|
 |
gdybyśmy mówili o swoich uczuciach, zamiast stosować jakieś tanie podchody
|
|
 |
pierdolę Cięę ! i tak rozejdziesz się po łookciach ..
|
|
 |
Są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu...
|
|
 |
niepotrzebnych myśli natłok w głowie mam.
|
|
|
|