|
W końcu się odważył, podszedł do niej w klubie. On, chłopak z osiedla, ona dobra dziewczyna. On zatracał się coraz bardziej, była dla niego niczym kokaina. Ona nie do końca wolna, bała się tego ryzyka. Widziała coś nowego, on w niej ideał widział. Po pewnym czasie rzuciła wszystko, zgadnij dla kogo? Jeszcze nigdy nie była taka szczęśliwa. Chciała zobaczyć drogę, która będzie prosta. Napisała do niego była, z ową dziewczyną urwał kontakt. Myślała o nim non stop, bała się, że to miłość. Nie potrafiła się z tym pogodzić, czy odważą się wrócić do tego co było? ~odstawto
|
|
|
|
To nie jest bezsenność, to tylko kolejna noc kiedy nie potrafię przestać o Tobie myśleć.
|
|
|
Mimo wszystkich Twoich wad, mimo wszystkich rozczarowań, mimo tego co mi zrobiłeś.. Każdego dnia, o każdej porze, jesteś w mojej głowie. Nie było dnia, w którym choć na chwilę umknąłbyś moim myślom. To dziwne uczucie, kiedy wiem, że ta znajomość nie jest dla mnie dobra, ale mimo wszystko w nią brnę, z nadzieją, że się uda- nie odstępuje mnie na krok. Wiem, że tym razem będzie tak samo, ale nie potrafię odpuścić. Chcę się starać, mimo iż wiem że jemu nie zależy. Dziwne, prawda? Serca się nie oszuka, ono zawsze będzie ponad rozum. ~ odstawto
|
|
|
Życzę Wam mordki, aby ten 2014 był o niebo lepszy niż ten rok, aby spełniły się Wasze marzenia i byście osiągnęli zamierzone cele. Pijanego! :)
|
|
|
Czasem po prostu coś pójdzie nie tak, pewne rozrzucone kawałki przestają do siebie pasować tak jak wcześniej. Teraz jesteśmy tylko rozsypanką. Rozsypanką zbędnych słów, ale i tych niewypowiedzianych. Rozsypanką uczuć, które wymywają w naszych wnętrzach to co wcześniej liczyło się ponad wszystko inne. Rozsypanką gestów, które wcześniej mówiły więcej niż słowa. Jesteśmy własną rozsypanką, której jeśli nie my, nikt nigdy więcej nie będzie w stanie złożyć od nowa. To trudne, prawda? Gdy z rąk wymyka nam się coś, czego przecież byliśmy tak bardzo pewni. Coś, za coś zabiłbyś wcześniej. Tu czas jest zabójcą. Przemijanie? Proszę, nie mów nigdy więcej, że czasem coś musi się zmienić, by przyszło coś lepszego, miłość nigdy się nie zmienia. / Endoftime.
|
|
|
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
|
|