|
Rozzłoszczona rzuciłam szklanką po ścianę i odłamki szkła utknęły mi w sercu.
|
|
|
Kropla potu na Twoim czole i szminka na szyi mówią wszystko co chciałabym powiedzieć ale brak mi odwagi.
|
|
|
Nie widzę Cię, nie słyszę Cię, jednak czuję bicie Twojego serca.
|
|
|
Serdecznie gratuluje Ci Twojej głupoty, naiwności i gołębiego serca. Czemu litujesz się nad życiowymi pokrakami i chcesz obdarzać je jakimkolwiek uczuciem? Czemu szukasz nowego domu dla małych, zagubionych kutasów którzy nawet na takie miano nie zasługują? Pal licho! Czemu dobierasz sobie życiowych imbecyli i chcesz ich prowadzić za rękę? Opanuj się kobieto, uspokój swoją wewnętrzną Matkę Teresę. Pozwól aby utopili się w swoim własnym gównie, aby łykali je jako chleb powszedni, aby marzyli o Tobie i widząc Cię, krzyczeli "wybawczyni!".
- mózg napominał serce, ale ono nie słuchało.
|
|
|
Każdy pragnie miłości absolutnej, a takiej miłości nie trzeba szukać w innych, lecz w sobie. Ona drzemie w nas i tylko my możemy ją w sobie rozbudzić. Ale do tego potrzeba nam drugiego człowieka. Życie ma sens tylko wtedy, gdy mamy u swego boku kogoś, kto odwzajemnia uczucia.
|
|
|
A usta zamykają się wtedy, gdy mają do powiedzenia coś ważnego.
|
|
|
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.
|
|
|
Samotność nie bierze jeńców: albo zabija, albo puszcza wolno.
Nie lubię latać, mam lęk wysokości, a jednak chciałabym wzlecieć i uciec daleko.
Tam gdzie nie sięgniesz wzrokiem...
|
|
|
A po nocy, przychodzi dzień.
Po burzy, przychodzi słońce.
Po miłości, przychodzi nienawiść.
Po roku, rok następny.
Wszystko następuje, rozkwita i umiera.
By rodzić się na nowo.
Popełnijmy więc samobójstwo, by stać się nowym człowiekiem.
Poddajmy nasze dusze recyklingowi.
|
|
|
Mała, zimna suka.
Z wypiekami na policzkach.
Podąża ciemnymi uliczkami.
Zatopiona w myślach.
Zakryta wstydem.
Ociekająca szklanymi łzami.
|
|
|
Połączenie dusz, myślenie o tym samym i czucie tego samego, na swój własny sposób.
Powierzam ci wszystko, bo tylko ty jesteś gruntem który nigdy nie załamie mi sie pod stopami.
Jestem z tobą, chociaż to już koniec, bo...
Miłość to po prostu obecność.
|
|
|
przecież miałeś być już zawsze. obiecałeś.
|
|
|
|