 |
przeszłość stała się moim wrogiem. codziennie rano, gdy wstaję czuję jak próbuje mnie zabić.rozerwać moje serce. zagłuszyć codzienne myśli, pozostawiając mi w głowie tylko wspomnienia. wynajęty morderca, który dusi mnie myślami. | rap_jest_jeden
|
|
 |
mógłbyś znów wplatać palce w moje włosy, gładząc bezwiednie ręką po moim policzku i pozostawiać na moim karku delikatnie muśnięcia warg. ale to nie wróci, dlaczego? bo życie jest okrutne. | rap_jest_jeden
|
|
 |
brakuje mi Cię w każdej odrębnej chwili. jesteś obecny w każdej części mojego dnia, a w nocy? nadmiar wspomnień nie pozwala mi zasnąć | rap_jest_jeden
|
|
 |
tony dziwacznych myśli kumuluje się w mojej głowie po Twoim odejściu. | rap_jest_jeden
|
|
 |
[3] Jednym ruchem ręki wyciera łzę z pod oka, zakłada trampki, spodnie i bluzę. Wybiega na klatkę. Nagle mroźne powietrze przeszyło jej całe ciało. Chciałabym Ci wystarczać. Tak idealnie. Pasować do bioder, marzeń i Twojego Domu. Już zawsze. Na zawsze. Być. Żeby był, żeby chciał być, żeby nie zniknął. Przechodząc przez ciemne uliczki kamienicy, zastanawiała się dlaczego ludzie tak po prostu odchodzą? Kopała jakąś plastikową butelkę, która potoczyła się po chodniku. Szukała jakiegoś istotnego celu w życiu, oprócz niego. Wciąż czuła, jak wspomnienia zjadają ją od środka, dzień po dniu, pożerają serce. ‘nie płacz do cholery, nie płacz’ – mówiła szeptem. | rap_jest_jeden
|
|
 |
[2] Był wszędzie, w każdej czynności. Nie pozwalał na normalne funkcjonowanie, zabrał sens wszystkiego. Spogląda na sufit, ściany splamione wspomnieniami. Znów widzi, te zielone tęczówki, w których ukryła cały swój świat. Silne ramiona, w których odnajdywała błogi spokój. Ale tego już nie ma, zrozum to, otrzep się ze wspomnień. Udowodnij sobie, że potrafisz być silna, że nie poddajesz się tak łatwo. oczy płaczą, próbuję się powstrzymać – nie potrafię. ‘przecież miałaś być silna!’ –krzyk rozbrzmiewał po całym pokoju wraz z echem. ‘obiecałaś..’ – wyszeptała. | rap_jest_jeden
|
|
 |
[1] Zasypia na Twoich wyziębniętych obojczykach, wszystko inne straciło jakiekolwiek znaczenie. Cisza – wtulając się mocniej w Ciebie, słyszy kołatanie Twojego serca. Jego takt, tak idealnie pasuje to mojego. Czuje jak Twoje dłonie, które codziennie trzymają paczkę papierosów, dziś oplatają moje biodra. Nagle krzyk, dreszcz, budzi się. Budzi się, a w oczach resztki wspomnień, czego nie udało się uratować. Sama w pokoju, w ciemnym pomieszczeniu otoczonym czterema ścianami powtarza wciąż ‘to tylko koszmar’. Nie mogła przestać o nim myśleć. | rap_jest_jeden
|
|
 |
Straciłam.. Straciłam, chociaż nigdy tak do końca i naprawdę nie miałam..
|
|
 |
w moich kręgach już wielu odpadło
|
|
 |
spotykacie się, nawet codziennie. chodzicie na spacery, całujecie, spędzacie wspólne noce. oglądacie razem telewizję i robicie wspólne śniadania - twierdzisz, że to prawdziwa miłość? mylisz się. spróbuj przetrwać przy Jego łóżku szpitalnym przez siedem dni, non stop, z prawie zerową liczbą godzin snu. podnieś Go z gleby, gdy będzie tak pijany, że nie będzie miał siły iść. przetrwaj kłótnię, w trakcie której rozwali sobie ręke o ścianę, i rozjebie butelkę wódki przed Tobą. złap Go za rękę pomimo tego,że każdy będzie przeciwny. kochaj Go. nawet wtedy gdy będzie milion kilometrów stąd. to jest właśnie miłość. / veriolla
|
|
|
|