 |
Mówisz, że nie jesteś szczególnie uzdolniony. Ależ jesteś. To w końcu ty, a nie ktoś inny wpadł mi do oka, wpuścił do brzucha stado motyli, zawrócił mi w głowie i wcisnął watę w kolana. Już wiesz, do czego jesteś zdolny?
|
|
 |
Zapaść w głęboki sen i się nie obudzić. Marzenie jak tlen.
|
|
 |
krzywy kręgosłup, bo życie nie jest proste i kopie Cię po dupie coraz częściej, jeszcze mocniej.
|
|
 |
Wychodząc z siebie, nie trzaskaj drzwiami.
|
|
 |
Poznajesz kogoś. Rozmawiacie ze sobą całymi godzinami. Z czasem poznajecie się coraz bardziej. Jesteście sobie coraz bliżsi. Zapamiętujecie dotyk rąk, miękkość ust. Mija sporo czasu. Niejeden zachód słońca, nie jeden szum fal. Niejeden przerwany szept. Umocniona przyjaźń, mocne zrozumienie. I spełniło się marzenie. Teraz razem kierujcie się ku wspomnieniom by kolejne marzenia porwał szumu lasu.
|
|
 |
Może nie mam urody, ale tonę ambicji, i nie muszę patrzeć dziewczynom przy rozmowie na cycki.
|
|
 |
Mam diamentową metkę oryginalności.
|
|
 |
Czy się boję? No proste. Przeraża mnie las nocą, przeraża mnie wiatr, jesień, spadające liście, zimne powietrze i pustka. Twój brak mnie przeraża, trzęsące się ręce, łzy na policzkach, i drżące wargi. Przeraża mnie to, że bez Ciebie zwyczajnie umieram.
|
|
 |
Wierz w prawdziwą przyjaźń i nigdy jej nie sprzedaj.
|
|
 |
Zasłaniasz twarz, kiedy kłamstwo masz na ustach.
|
|
 |
Ufałam Ci, schrzaniłeś to.
|
|
|
|