|
ŻYCZĘ WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT ! :*
|
|
|
Usiedliśmy na molu. Czułam na sobie jego wzrok . W końcu przysunął mnie do siebie i mocno przytulił . Po chwili uniósł głowę i szeptem spytał czy wierzę w miłość . Zaczęłam się głośno śmiać . Co ja w tym wieku mogę wiedzieć o miłości ? Nic . Zupełnie nic w porównaniu z pięćdziesięcioletnim małżeństwem , które dumnie kroczy pod rękę przez miasto , a on niezważając na ludzi ich mijających , całuje czule staruszkę w czoło i upewnia ją , że dla niego nadal jest piękna . To jest prawdziwa miłość , a nie ta propagowana przez 13-latki gówno wiedzące o życiu , mające za sobą związek trwający nie dłużej niż pięć minut . // ediit
|
|
|
A ja ? Znów uśmiecham się odczytując kolejnego smsa od niego . Znów wierzę w miłość. // ediit
|
|
|
A co jeśli odejdzie ? Nic . Czas nie stanie w miejscu , a ja będę żyła dalej . Układanie od nowa życia całkiem nieźle mi wychodzi . Przecież nieraz zostałam sama . // ediit
|
|
|
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało… Co bym zmieniła… Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo, gdy jestem smutna. Robi mi herbatę, siada naprzeciw mnie po turecku i wpatruję się we mnie tymi swoimi piwnymi oczami. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.
|
|
|
Podał mi kubek z gorącą herbatą i usiadł naprzeciw mnie . Milczeliśmy . W jego oczach dostrzegłam niepokój . Na pewno zdawał sobie sprawę z tego , co chciałam mu powiedzieć . Wiedział , że nigdy nie byłam tak bardzo zła , jak w tej właśnie chwili . A mimo to , miał nadzieję , że potrzebuję czasu , kilku dni na ochłonięcie , aby wszystko wróciło do normy . Nie tym razem . // ediit
|
|
|
'jeden papieros na uspokojenie myśli. drugi na opanowanie
tętna. trzeci na zapomnienie. następny, który już nawet
nie działa instynktownie zapalam i zaciągam się by czymś
zająć myśli.'
|
|
|
|