 |
|
cz1 . Szukając jakiejś drogi, nie bierzesz pod uwagę najprostszej, szukasz jakiegoś sensu, którego nawet nie ma. Robisz sobie nadzieję, zatracając się w tym coraz bardziej. Przestrzeń, z biegiem czasu robi się coraz mniejsza, brakuje Ci powietrza, ludzie podają Ci ręce, pomagając zboczyć, jednak ty już masz swój cel, przyzwyczajasz się do bólu, nie bierzesz pod uwagę, najprostszego wyjścia. A gdy uświadomisz sobie, że jednak zrobiłaś źle, jesteś już od zła zależna, w jakimś sensie uzależniona. Nie potrafisz wyjść z tego bagna, zrobiłaś nie taki, pierwszy ruch i wszystko poszło się jebać, wszystkie plany, nadzieję i marzenia spadają znów na mniejszy stopień, chcesz tylko wyjść z tego wszystkiego, gdy już wyjdziesz - musisz umrzeć, nadszedł już koniec, czas na Ciebie ... Boli mnie, to że zabłądziłam, że powtarzam klasę bo zachciało mi się wielkiego szpanu.. Ludzie, którzy wydawali się jak bracia, nie mają już o mnie zielonego pojęcia, mijam ich na ulicy, nie patrząc nawet w oczy. /r
|
|
 |
|
miłość, której musimy pozwolić odejść.
|
|
 |
|
odpierdol się od niego albo uno momento wpierdolento.
|
|
 |
|
Trzymał za rękę tak jakby bał się, że ucieknę. Objął tak, że zrozumiałam, że nie chce odchodzić.
|
|
 |
|
Sorry ze długo nie pisalem.. Ale dopiero dzisiaj wytrzezwialem do konca po swoich 16 urodzinach ;D hihihih xd
|
|
 |
|
zależy mi, bo ten głupek dał mi milion powodów żeby tak się stało.
|
|
 |
|
Ich palce pasowały do siebie idealnie - splecione bez wysiłku jak dwie komplementarne części.
|
|
 |
|
Podpuchnięte oczy od płaczu, blada jak ściana, bez życia. życie przeciekało jej przez całe ciało, a ona nic, tylko siedziała, czytała esy, czy rozmowy na gadu, wspominała. wyrywała sobie włosy z głowy z bólu. gryzła się w nadgarstki, żeby nie ciąć się. płakała w poduszki, żeby nie wybuchnąć. chciałbyś, żeby Twoja żona tak cierpiała? to nie zostawiaj żadnej w tak brutalny sposób, jak mnie.
|
|
 |
|
Jesteś moim słońcem w ciemne dni , moim powietrzem , moim światem , moim szczęściem , moją 6 w totolotka , moim ostatnim papierosem , moją ulubioną czekoladą , moja oazą , moją wiarą w lepsze jutro , jesteś moim życiem , pierdolonym wszystkim .
|
|
 |
|
Co takiego zrobiłam? nic szczególnego. pozwoliłam na to by Jego ciemne tęczówki spoglądały w moje. umożliwiłam swojej skórze możliwość poznania bodźca jakim jest czucie - Jego dłoni. dużą część narządu znajdującego się z lewej strony klatki piersiowej oddałam mu, bez żadnego 'ale'. pozwoliłam sobie na to by uzależnić się od Niego. pozwoliłam kącikom ust na wyginanie się ku górze przy każdej okazji widzenia Go. umożliwiłam sobie możliwość cieszenia się każdym mijającym i nadchodzącym dniem. po prostu - kochałam.
|
|
 |
|
Po raz pierwszy od wielu miesięcy, ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała. Choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała.
|
|
|
|