 |
|
Daj spokój z bólem i tak za dużo czuje.
|
|
 |
|
Szła nawalona w jego stronę. Potykała się o własne nogi. Podbiegł do niej i podniósł ją z kolan. 'Kurwa, co z Tobą?' Zapytał przerażony. Śmiała się, choć przecież była zalana łzami. 'Nic, dasz mi buzi?' Wyciągnęła szyję w jego stronę. 'Uspokój się.' Mruknął. 'Co? Już Ci się nie podobam? Ona jest lepsza?' Warknęła. W odpowiedzi wciągnął tylko głęboko powietrze. Oparł ją o auto. Zakryła twarz dłońmi. 'Ej, nie płacz. Cichutko.' Podniósł jej twarz, by na niego spojrzała. Uśmiechnął się. 'Przepraszam.' Szepnęła. Opadła bezwiednie przytulając się do niego. 'Nie chcę mieć Ciebie tylko w snach.' Ledwie było słychać co mówi. Każde z tych słów poprzedzał szloch. Zasnęła mu między ramionami. 'Super.' Bąknął pod nosem. Wziął ją na ręce. Poczuł, jak jej skóra cierpnie pod jego dotykiem. 'Tak, też Cię kocham.' Powiedział i położył ją na tylnim siedzeniu swojego auta. Zatrzasnął drzwi. 'Cholera!' Wrzasnął i przetarł zmęczone oczy. 'Cholera, no.'
|
|
 |
|
Stali w salonie. Obydwoje mieli ściśnięte dłonie w pięści. Kłócili się. 'Spójrz na mnie!' Podeszła do niego bliżej. 'Spójrz mi prosto w oczy i powiedz, że nic dla Ciebie nie znaczę, że wtulanie się w Twoją klatkę piersiową było nic nieznaczącym elementem związku, że wszystkie zdania o naszej miłości, były tak naprawdę zmyślonymi kwestiami, powiedz, że mnie nie kochasz.' Milczał. 'No mów!' Wrzasnęła i łzy poleciały jej po twarzy. 'Kocham Cie, kurwa! Najmocniej na świecie! Ale nie jestem tym, na którego zasługujesz! Ćpam! Nie będę Cię tak ranił!' Dokończył i spojrzał na nią smutno. Stała oniemiała. 'Wolę, żebyś mnie okłamywał, niż żebyś ode mnie odszedł. Chcę żebyśmy razem walczyli o nasze uczucia.' Złapała go za rękę. 'Nie dam Ci odejść.' Uderzył pięścią w ścianę. Usiadł na podłodze i zaczął się kołysać. 'Jestem ćpunem. Ćpunem, kurwa mać.' Kucnęła obok i dotknęła jego ramienia. 'Jesteś moim narkotykiem. Nie pozwól, żebym była na detoksie.' Pocałował ją, jak jeszcze nigdy.
|
|
 |
|
By uszczęśliwić człowieka trzeba niewiele, nieraz wystarczy tylko poczucie, że ma kogoś na kim może zawsze polegać. Tylko tyle.
|
|
 |
|
Ty nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy Twój uśmiech. oj, sorry ja sama nie wiem, bo Twoje
spojrzenie znaczy jeszcze więcej.
|
|
 |
|
Jak nie chcesz to po prostu nie musisz być najważniejszą osobą w moim życiu, przecież nie będę prosić.
|
|
 |
|
i kocham tą satysfakcję, gdy pod naciskiem mojego spojrzenia spuszczasz głowę w dół.
|
|
 |
|
Dorastanie oznacza jedno niezależność. Wszyscy tego chcemy. Czasem wykorzystujemy innych, żeby ją pozyskać. Czasem odnajdujemy ją w sobie. Czasem nasza niezależność przychodzi kosztem czegoś innego. A cena może być wysoka. Bo przeważnie, żeby pozyskać niezależność, musimy walczyć. Nigdy nie rezygnuj. Nigdy się nie poddawaj.
|
|
 |
|
przelotne spojrzenia , kilka ' siema! ' bez znaczenia..
|
|
 |
|
Jestem uosobieniem łagodności i cierpliwości. Dopóki ktoś mnie nie wkurwi.
|
|
 |
|
_oprócz tego że artystycznie rozpierdala mi się życie, to mam niezmierną ochotę na polskę, na jogurta z fraca z nią, na łaki, na stare moje miasto, na nocy spacer, na dni które już mineły. też ochotę żeby pogadać z kimś tak na serio wypłakać mu się w rękaw, nie nie sztucznie na serio, wracać do domu z czarnymi oczami od tuszu. chcę to wszystko z siebie wywalić od tak. nie pamiętać o tym co było i jest. chcę jechać i juz nie wrócić. chcę gdzieś wyjechać gdzie nikt mnie nie zna. może Chiny ? niestety mam ochotę na to co było i już nie będzie. znając moje szczęście będzie tylko gorzej. || ms.inlove
|
|
 |
|
ej nie napalaj sie, nawet gdybym oddała Cie jej za darmo bez brzydkich słów ona by Cie nie chciała... robi mi na złość.
|
|
|
|