 |
nigdy nie zapomnę tego dnia.. było zimno, padał deszcz. a ja szłam zapłakana przez osiedle. trzymając telefon resztką sił zadzwoniłam do NIEJ i poinformowałam , że jest za ciężko.. w ciągu kilku sekund stała przy mnie przytulając i pocieszając. to się nazywa KOCHANA OSÓBKA :*. dzięki NIEJ się uśmiecham, nawet gdy jest mi źle. ONA potrafi rozpromienić mi niebo, nawet w burze.. ONA i tylko ONA jest w stanie iść ze mną przez osiedle w deszcz i nie myśląc o swojej fryzurze lub makijażu.. pociesza mnie. jest dla mnie jak siostra, której nigdy nie miałam.. po prostu KOCHAM JĄ. :*
|
|
 |
To jest mój dekalog ziomuś , mój dekalog.
|
|
 |
całowaliśmy się na szkolnym murku.. powiedziałam mu cicho, że wszyscy się na nas patrzą, na co on odpowiedział `no to co ? niech się patrzą.` i jeszcze bardziej wpił się w moje usta..
|
|
 |
gdy trzymałeś moją dłoń, patrzyłeś mi w oczy i dawałeś całusa.. byłam świadoma, że jesteś tylko mój..
|
|
 |
To posiedźmy w ciszy przez minutę .
|
|
 |
szłam z przyjaciółką pod parasolem przez osiedle. postanowiłam iść do domu, bo bardzo padało, więc szła mnie odprowadzić. opowiadałam jej o NIM, o tym jak bardzo tęsknie i jak bardzo mi GO brakuje. nagle ktoś od tyłu do nas podbiegł i dołączył się do nas, zaczęłyśmy krzyczeć i piszczeć dopóki nie zajarzyłyśmy, że to ON. zaczęłyśmy się śmieć. ON stal cały mokry i uśmiechnięty.. nagle odechciało mi się iść do domu i wszyscy poszliśmy na szkołę. cały dzień spędzony razem zakończyłeś odprowadzką mnie do domu, długie pożegnanie, wyznania.. to kocham i ON o tym wie. w jego ramionach czułam się naprawdę bezpiecznie i patrząc sobie w oczy czułam się szczęściarą, że GO mam..
|
|
 |
Nie jedna historia ma smutne zakończenie .
|
|
 |
Byłeś tutaj , patrz...w moim sercu . A teraz gdzie kurwa jesteś , się pytam ?!
|
|
|
|