 |
A jednak... kochała.... kochała ich obydwu... / i-co-ty-dajesz
|
|
 |
Nagle wydało jej się to wszystko tak dziecinnie proste... choć wcale takie nie było / i-co-ty-dajesz
|
|
 |
I gdy cię dziś zobaczyłam poczułam, jak cholernie mi Ciebie brakuje.../ i-co-ty-dajesz
|
|
 |
Uwielbiam, gdy przytulasz mnie tak mocno, że nie mogę oddychać... wtedy czuję się choć na chwilę twoja... / i-co-ty-dajesz
|
|
 |
-Miłość chadza własnymi drogami! -Właśnie... i on też poszedł... własną drogą, beze mnie... / i-co-ty-dajesz
|
|
 |
Idąc naszymi ścieżkami sama... zrozumiałam jak wiele się zmieniło / i-co-ty-dajesz
|
|
 |
Tak powoli to do niej wracało. Przypominała sobie.... To on był tym, kto ją rozumiał, kto ją kochał. To z nim chciała być na zawsze / i-co-ty-dajesz
|
|
 |
Dziś serce przepełnia tęsknota za tym co było... / i-co-ty-dajesz
|
|
 |
Zastanawiam się co takiego właściwie stało się z tymi zakochanymi w sobie do szaleństwa ludźmi... co stało się z tymi, którzy zrobiliby dla siebie wszystko... poświęciliby dla siebie życie... co takiego stało się z nami... / i-co-ty-dajesz
|
|
 |
Zdaje się, że myliłam się co do chłopaków. Nie są jak psy. Psy można dużo łatwiej zrozumieć... / i-co-ty-dajesz
|
|
|
|