|
Próbuję oderwać myśli od rzeczywistości ale każdy powrót boli jeszcze bardziej, każda kolejna sekunda jest bólem, nienawidzę ich, nie chcę kolejnych minut i dni, już mi nie potrzebne.
|
|
|
Jeśli będę kiedyś kogoś nienawidził, będę mu życzył aby czuł się jak ja teraz.
|
|
|
Każdy krok to kłamstwo, że potrzebuję kolejnego dnia, że chcę jeszcze gdzieś dojść. Człowiek powinien umierać kiedy traci kogoś takiego jak Ty, ale życie nie jest łaskawe nawet w tym przypadku.
|
|
|
Próbowałem utrzymać Cię mimo, że nie byłaś moja, ale pokaleczyliśmy się wzajemnie. Akt własności zwyciężył nad miłością. Taka jest okrutna prawda.
|
|
|
Chciałbym uśmiechnąć się do Ciebie ponownie kiedy znów się zobaczymy ale nie potrafię, nie potrafię nawet udawać. Może kiedy ktoś udaje, że żyje nie ma już sił na uśmiech.
|
|
|
Minie dzień, kilka dni i okaże się, że potrafię żyć bez Ciebie i jak bardzo żyć mi się nie chce.
|
|
|
Gram swoją rolę, ale oni widzą, pytają dlaczego mam taki smutek w oczach mimo uśmiechu, dlaczego trzęsą mi się ręce, czemu stoję i nie słyszę słów. Muszę uciec, wychodzę i kulę się ściskany prawdą, bólem który zgina moje ciało i nie chce wyjść ze mnie w bezgłośnym krzyku. Nigdy tak nie kochałem kogoś, nigdy tak nienawidziłem życia.
|
|
|
Jeśli już nie wrócisz to mam ostatnią prośbę do Boga, niech pozwoli być Ci tak szczęśliwą abyś w końcu nie rozumiała dlaczego chciałaś mnie znać.
|
|
|
Brak mi słów, wszytko już napisałem ale to i tak zbyt mało, kochać to zbyt mało aby Cię zatrzymać. Został mi tylko żal i ból, którego nie mogę nawet zabić bo to też by Cię skrzywdziło. Więc wracam, tu mam wszystko i nic, tu będę żył całkiem martwy.
|
|
darko dodał komentarz: do wpisu |
14 października 2024 |
|
To nie tak miało być, to wszystko nie tak. Jakby cały wszechświat szeptał, że powinniśmy być ale spóźniliśmy się na własne życie i teraz wszytko jest inaczej niż powinno. Musimy walczyć z czasem i źle złożoną rzeczywistością o każdą chwilę naszego szczęścia. Czy właśnie przegrywamy? Czy wystarczy mi niezwyciężony duch nadziei aby przemóc przeciwnych bogów? Dopóki nie poczuję, że mnie nienawidzisz będę biegł, będę się wspinał, będę bił na oślep, będę szalony.
|
|
|
Piszesz, że jesteś nienormalna. Dla mnie jesteś niezwykła. Tylko dlaczego dopiero teraz mi mówisz, kiedy wszytko się roztrzaskało? Chciałbym zbierać kawałek po kawałku i z czułością składać w całość, posklejać to miłością i zrozumieniem ale pewnie już mi nie pozwolisz.
|
|
|
|