 |
wspomnienia bolą, zabijają od środka. mimo, że na zewnątrz wydajemy się normalni, nikt nie wie, co przeżywamy wewnątrz. nikt nie jest w stanie nam pomóc, bo gdy tylko zostajemy sami, wszystko do nas wraca.
|
|
 |
Nadzieja jest moim przekleństwem. Za dużo jej jest by umrzeć, za mało, by żyć.
|
|
 |
podłe jest to, że kiedy znowu uda mi się na jakiś czas ogarnać, wziąć się za siebie i uporczywie zacznę udawać że radze sobie zajebiście , że już o tobie nie pamiętam. pojawisz się znowu w moim życiu, odrywając dużą role.zaczniesz pisać, dużo , często i tak że serce po woli znowu zacznie poddawać się. a kiedy znowu spróbuje dać ci szanse odejdziesz tak stopniowo usuwając się z mojego życia, zostawiając mnie samą w tym syfie, i tak będzie od nowa i tak w kółko
|
|
 |
Są grzechy, które popełniamy z uśmiechem na twarzy.
|
|
 |
Wierz mi lub nie ale każdej nocy wybieram na telefonie Twój numer lecz nie daje rady nacisnąć zielonej słuchawki. Chyba nie chcę Cię przyzwyczajać znowu do siebie i do tego że jestem obecny. Teraz jestem w mieście ale za kilka godzin lub dni już nie i tęsknota na nowo narodzi się w Twoim serduszku. Wiesz co czuje i wiesz jak to wygląda aktualnie. Często piszę Ci sms'y których nie wysyłam bo nie chcę Cię ranić kolejnymi wyznaniami i świadomością ze to nie wróci. Boję się o Ciebie i o siebie że przywyknę do Twojego ciepła, uśmiechu i wyznań. Nie mam nadziei, nie mam marzeń i nie jestem pewny swojej przyszłości. Nie mógłbym Ci nic zaoferować prócz miłości. Tak to dużo ale nie wystarczając by przeżyć w dzisiejszym świecie.
|
|
 |
Bo potrzebuje teraz kto mnie mocno przytuli, nie będzie pytał co się stało i otrze moje łzy... Po prostu będzie przy mnie... :(
|
|
 |
Jestem na etapie, kiedy boję się wypowiedzieć Twoje imię. Boję się na Ciebie spojrzeć. Boję się przytulić. Boję się słuchać historii o Tobie. A najbardziej boję się wspominać. Wiesz czemu? Ponieważ boję się przypomnieć jaka byłam kiedyś szczęśliwa, gdy wiem, że to już nigdy nie wróci.'
|
|
 |
mam własny świat w którym panuje chaos i kilka wad, przez które coś się zjebało
|
|
 |
Reprezentujesz sobą wszystko, czym gardzę.
|
|
 |
niszczę siebie, takie hobby.
|
|
 |
Też tak masz? Że czasami nie chce Ci się sięgnąć po kubek, który stoi za wysoko, więc bierzesz ten pierwszy z brzegu, może być brudny? Że nie chce Ci się przyspieszyć, żeby zdążyć na autobus, a później wleczesz się kilka kilometrów w deszczu? Że nie masz ochoty na rozmowę z przyjaciółmi, wolisz posiedzieć sama w pustym pokoju ze szklanką whiskey w ręku? Że nie chce Ci się nawet myśleć i leżysz w milczeniu, przysłuchując się melodii jaką komponuje wiatr za oknem? Też tak czasami masz? Że nie chce Ci się żyć
|
|
|
|