|
Słowa – rany nie gojące się.
Kiedyś nadchodzi rozpacz, niepojęta i wszechogarniająca, życie staje się bezużyteczną rzeczą, pozbawioną istotnego sensu panującego nad całością.
|
|
|
Serce buntuje się przeciwko nadmiarowi niezdrowych emocji. Wtedy czuję, że to już blisko. To takie niepojęte, poznanie tajemnicy wiecznego snu, na który tylu wokoło zapada. Myślę, że ktoś poprowadzi mnie za rękę w pierwszą otchłań i odnajdę światło.
|
|
|
Są podobno granice, których nie wolno przekraczać. Ja mam wrażenie, że przekroczyłam je wszystkie.
|
|
|
Samotne umieranie jest lepsze niż samotne przeżywanie
|
|
|
Przegrałam życie... a nie chce żyć nieszczęśliwa. Jestem nieuleczalnie chora: Sama na siebie.
|
|
|
Pogubiłam się we wszystkim jak małe dziecko, nieświadome jeszcze tylu spraw.
|
|
|
Po prostu jestem. Zaistniałam. To jest takie niesamowite jak spełniona miłość. Otwieram się na życie jak rozkwitający kwiat.
|
|
|
Pytał, co chcę robić po maturze. W myślach miałam tylko jedno – ćpać
|
|
|
Nie rozumiem tego wszystkiego, co mnie otacza, nawet siebie przestałam rozumieć. Coś się ze mną dziwnego dzieje, tylko co?
|
|
|
Skąd się bierze w człowieku tyle siły, kiedy wydaje się zupełnie przegrany, stracony, omotany tysiącami sprzeczności, nasłuchuje i wyłapuje jedną dźwięczna nutę, która go prowadzi w życie, trochę po omacku, lecz dobrą drogą.
|
|
|
Sposób na przetrwanie – milczenie.
Sposób na życie – przetrwanie.
Sposób na milczenie – śmierć.
|
|
|
Samotne umieranie jest lepsze niż samotne przeżywanie
|
|
|
|