|
Po co żyjesz na tym świecie, jeżeli nic z tego świata ci nie pasuje?
|
|
|
jeżeli nie doznasz cierpienia, nigdy nie przekonasz się czym jest prawdziwe szczęście.takie jest życie/ fb
|
|
|
Dziś nie jesteśmy w stanie na zwykłe cześć, A dawniej łączyło nas tak wiele. Wspólne ogniska, tańce, śmiech, Nocne spacery bez względu na pogodę. To było bajeczne. Pocałunki nad wodą w blasku księżyca, Marzenie każdej dziewczyny - znaleźć swego księcia. Dziś jesteśmy zbyt dumni aby spojrzeć na siebie, porozmawiać a łączyło nas tak wiele. Planowany każdy dzień w którym ciebie zabraknąć nie mogło, I ta tęsknota po 5 minutach niewidzenia. Nie potrafię powiedzieć mimo czasu, czy to była miłość, czy też zafascynowanie twą osobą. Lecz wiem jedno na pewno, Byłeś kimś cholernie ważnym. Kimś na kim mi cholernie zależało. Ale jak to moje szczęście bywa wszystko musiało runąć jak ten domek z kart trącony powiewem wiatru. Szkoda, że w XXI wieku ważniejsza jest duma niż uczucia.
|
|
|
Tracisz czas i zabierasz jej czas lecz
Nie wyobrażasz sobie bez niej świata
|
|
|
"...Lecz nie wyobrażasz sobie bez niej świata!..."
|
|
|
"...W moim innym świecie planujemy przyszłość, ale teraz nie ma cie chyba właśnie wyszłaś...
|
|
|
"Mógłbym znów się postarać
I przestać pić, przestać jarać, ale życie
Wzamian tępy śmiech ma dla nas.
Była jedna, jedna jak niejedna by chciała tak.
Dziś już nie ma tak i nie ma szans, i nara.
Ja nie jestem trzeźwy, poznaję w barach tępe panny
I sztuki co mnie znają z opowiadań, może
Z którąś będę dłużej, albo zdradzę ją do rana.
I znów nie jest tak jak być powinno, znów chyba jestem..."
|
|
|
"...Mówią że jest niczyja sam nie czuje że jest moja
Ale utnę łapy wszystkim którzy chcą ją molestować !
|
|
|
Nie mogłem spać tej nocy, ukradłem bogom raj,
w głowie myśli: Kurwa mam zabić kogoś za hajs.
Lecz, wiem to dla niej i dla nas na życie,
jutro wykonam zlecenie i spadam za granice.
Spadam na wyspę, to nic takiego przecież.
Widziałem nieraz na filmach, co z tego jak wiem, że
Gdyby ona wiedziała bałaby się nobo,
co za kobieta chciałaby morderce obok
Rano wstałem, wyszedłem, myślałem, dużo biegłem.
Wiedziałem, nie zwycięże ale dalej biegłem.
Ona będzie miała życie o jakim marzyła,
jak krew mojej ofiary przestanie płynąć w żyłach.
Spotkałem typa, dał klamkę, dał kartkę,
dał hajs wiesz powiedział młody spoko ryzyko jest żadne.
Otwieram kartkę i wszystko mi leci z rąk,
ze wszystkich twarzy na świecie mam zabić właśnie ją.
|
|
|
|