|
najtrudniej jest się odzwyczaić od czegoś, co do tej pory dawało Ci ogromną siłę, by walczyć z każdym nadchodzącym dniem. / ibelieveinlovex3
|
|
|
Najgorzej jest udawać przed samą sobą. Obiecujesz, że od jutra wszystko się zmieni, mija tydzień, a Ty nadal stoisz w tym samym miejscu, a Twoje rany nie zabliźniły się ani trochę. Wmawiasz sobie, że jest lepiej, że tym razem odpuścisz. Unosisz głowę do góry i połykasz łzy, bo masz dość bycia słabą, chociaż wewnętrznie cała się trzęsiesz i nie ma już w Tobie nic co walczy. Próbujesz sprzedać wszystkim bajkę o byciu szczęśliwym, a w rzeczywistości modlisz się, aby ktoś Cię odciął od tego bólu jak od respiratora. / esperer
|
|
|
„masz wpierdol” – usłyszałam od przyjaciółki. „ja? Niby za co?” – odpowiedziałam. „za to kurwa, że nie napisałaś od razu że jesteś w domu i za to że spędziłaś z nim prawie godzinę. Wiesz jak się martwiłam?”. „przecież wiesz, że wracałam z nim i nic by mi się nie stało.” – powiedziałam. „po chuj Ci to było ? wrażeń Ci brakuje?” – spytała. „nie brakuje, ale miło było.” – odpowiedziałam z uśmiechem. „przestań, wiesz jaki on jest?”. „no wiem, ale to nic nie znaczyło.” „no i chuuj, i tak masz wpierdol i on też że nie odprowadził Cię od razu do domu tylko zabrał do siebie.” – powiedziała. A ja podziękowałam Bogu, że kogoś takiego postawił mi na drodze. /ibelieveinlovex3
|
|
|
„co to za idiota Cię ostatnio prześladował?” –zapytał brat gdy po kilku dni nieobecności wróciłam do domu. „aj Raduś, szkoda gadać” – odpowiedziałam zmartwiona, po czym spytałam „a skąd wiesz?”. „mamuśka mi opowiedziała i chciałem jechać mu najebać, nie będzie nękał mi jedynej siostry. ale z tego co słyszałem już nigdzie się nie kręci i ciężko będzie go dorwać.” – powiedział. Po chwili dodał: „jak go zobaczysz gdzieś, daj znać, chwila i będę. Nie pozwolę, żeby jakiś kretyn zrobił Ci krzywdę.” Po tych słowach wtuliłam się w niego mówiąc ciche „dziękuję” i uświadamiając sobie po raz kolejny, że mimo wszystko mam kochanego brata, który wskoczył by za mną w ogień. / ibelieveinlovex3
|
|
|
|
-Kazałam kupić mężowi ziemniaki, a on trafił pod samochód. -Koszmar! Co teraz zrobisz? -Nie wiem, chyba ryż.
|
|
|
Wyrzuciłam bumerang, a ten poleciał sobie nie wiadomo gdzie. Teraz żyję w ciągłym strachu.
|
|
|
Próbowałam oddać dzisiaj krew, ale mieli za dużo pytań co do tego, skąd ją wzięłam.
|
|
|
Co masz zrobić dziś, zrób pojutrze, będziesz miał 2 dni wolnego
|
|
|
taak, dobra ściema nie jest zła. mój dzisiejszy opis "ja to mam szczęście, no." wcale nie dotyczy Ciebie i tego że całkiem przypadkiem Cię spotkałam. tu chodzi mi o to że stłukłam dzbanek. a to że w niedzielę byłam zadowolona? nie, to nie dlatego że Ci odmówiłam. byłam zadowolona bo przecież w sobotę zdałam maturę ustną z niemieckiego. a to że dziś dostałam drgawek jak zobaczyłam Twoje imię w okienku gadu? to tylko dlatego że zrobiło mi się zimno, nie dlatego że do mnie napisałeś. oszukuje sama siebie i jego też. tęsknię w chuuuj mocno za tym wszystkim i wiem, że następnym razem zawale te ponad 100 dni i wyjdę do Ciebie, gdy będziesz czekał. / ibelieveinlovex3
|
|
|
Podobno ostatnio Robert Lewandowski zrobił zakupy w Auchanie, bo nie wpuszczono go do Realu.
|
|
|
a jak sobie pomyślę że piątkowe wracanie autobusem ze szkoły do domu, było tym ostatnim, to jakoś tak przykro mi się w serduchu robi. bo w końcu połączyły nas 3 lata liceum. będę tęsknić za tymi mordami, za wzajemnym wyzywaniu się, za ściąganiem na lekcjach, za wypadami do biedronki, za ucieczkami z lekcji, za śmiesznymi wygłupami, nawet za robieniem sobie kebabów. za szybko dzieje się to wszystko... nie zdążyliśmy dobrze się poznać a już czas się rozstać. za 3 tygodnie stres zwany maturami. to będą ostatnie chwile spędzane razem. a później? później będzie trzeba podjąć rozsądną decyzję i pójść własną drogą. / ibelieveinlovex3
|
|
|
Nie stać mnie na wyjazd do San Francisco, więc wybrałam się do San Domierza
|
|
|
|