 |
dorywczo spełniam niektóre marzenia.
|
|
 |
miłość ? rozszerzone źrenice jak po dragach , szybsze bicie serca , które w ogóle cię nie słucha . uśmiech nawet gdy kładziesz się spać o 3 nad ranem , po obejrzanym horrorze . totalny odlot , niewyobrażalny stan , a później milion łez , bezsenność i co najmniej trzy miesiące wycięte z życiorysu . . .
|
|
 |
Podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, a ja jakoś nie wyobrażam sobie Boga siedzącego o 3.14 na parkowej ławce, z kubkiem taniego wina w ręce i krzyczącego na cały park: "kurwa, znowu! znowu wszystko się spierdoliło!"
|
|
 |
-zabolało tylko raz...-powiedziała zaciągając sie
-to dobrze że tylko raz...-powiedziałam biorąc od niej papierosa
-ale szkoda że boli do tej pory...-odparła biorąc wdech który mnie przeraził. bałam się o jej płuca.
|
|
 |
-tam się odbijało niebo...-powiedziała zapatrzona w jedno miejsce
-hmm?-zamruczałam pytająco nie wiedząc o co chodzi
-w jego oczach...-powiedziała bardzo powoli.nie lubię kiedy wpada w ten stan. trochę się jej wtedy boje.
|
|
 |
-dlaczego mnie lubisz?
-bo jesteś.
|
|
 |
-każdy kolejny miał tą samą wade.
-jaką...?
-nie był Tobą.
|
|
 |
“ej,Mała - nie płacz. rób wszystko - pij, pal, klnij ile wlezie, wal pięścią o ścianę, gryź wargi z bólu - ale nie płacz. nie pozwól zaszklić się oczom, pokaż, że potrafisz być silna.”
|
|
 |
'czyli nie mogę umrzeć bo będzie Ci smutno. '
|
|
 |
Mogła wyzwać go od najgorszych. Mogła Go spoliczkować. Mogła też milczeć. Wybrała to ostatnie.
|
|
 |
Kochany pamiętniczku! Dzisiejszą noc przepłakałam. Dawno się już tak nie zdarzyło, że z moich oczu leciały łzy. Jednak tej nocy pękłam. Musiałam to wszystko z siebie wyrzucić w jakiś sposób. Nie wiem co on dla mnie znaczy. Nie wiem czy go jeszcze kocham. A może go nienawidzę? A może już nic do niego nie czuje? ale on nadal jest dla mnie wszystkim. Jest wszystkim, bo to on nauczył mnie kochać.
|
|
|
|