 |
To, co czuł myśląc teraz o niej, to była taka delikatna melancholia tęsknoty połączona z napięciem i niecierpliwością dziecka czekającego na koniec wigilijnej kolacji, aby wreszcie rozpakować te prezenty pod choinką.
|
|
 |
Chciałam mu udowodnić, że potrafię sobie dać radę bez niego, a wtedy on postanowił mi pokazać, że jest mu całkiem dobrze beze mnie. I tak się nawzajem zabijaliśmy tym naszym pozornym szczęściem.
|
|
 |
zwyczajnie doszłam do etapu w którym chcę odpocząć. usiąść ot tak na krawężniku, i przeczekać. odetchnąć, wziąć głębsze oddechy, pomyśleć. mam dość walki z myślami, walki z Nim, z życiem. dość wyrzutów o to, że nie walczyłam do końca, że tamtego wiosennego popołudnia tak po prostu zgodziłam się na koniec tego, co nas łączyło.
|
|
 |
Byli na imprezie. Osobno. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny. Zadowolona?- Wtuliła się w jego szyję - Bardzo. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać.
|
|
 |
za dużo przeklinam. za mało słucham innych. zbyt wiele czasu spędzam na opierdalaniu się. sarkazm to moje drugie imię, a ironię mam w małym palcu. nie jestem zbyt mądra ani piękna, ale jakoś sobie z tym radzę. czasami jestem infantylna i rzadko cokolwiek mi się udaje. ale znajdziesz chyba we mnie też jakiś powód, żeby mnie pokochać, co?
|
|
 |
nie mam figury modelki, a mojej szafy nie wypełniają pary zajebistych szpilek. Nie robię sobie twórczych zdjęć i nie przyciągam grona wielbicieli.Właściwie to jestem obrzydliwie zwyczajna, a w całym moim życiu jedyną niezwykłością jest to, że pomimo upływu czasu kocham tak samo.
|
|
 |
W tylu miejscach możesz mi wyznać miłość. na nocnym spacerze, na popołudniowej pizzy, w pokoju twojej siostry, na huśtawce przed moim domem, nad rzeką... Zresztą, wiesz?To wszystko już przerabialiśmy. W moich marzeniach.
|
|
 |
Już nie wierzę w mikołaja, w miłość, w przyjaźń,w wódkę która pomaga zapomnieć o wszystkim.Wierze tylko w siebie, bo wiem że sama siebie nie zranię.Wiem że nie będę cierpiała. Od dzisiaj, żyję dla siebie.
|
|
 |
Kim jestem? Dla Ciebie zwykłą nastolatką , bez bagażu doświadczeń, bez perspektyw , umiejącą co najwyżej równomiernie położyć podkład ... - powiem Ci jedno. Nie znasz mnie w ogóle.
|
|
 |
chciałam zacząć pisać pamiętnik. chciałam kupić sobie psa. chciałam poprawić się w nauce. chciałam zacząć czytać lektury. chciałam zwiedzić Kraków. chciałam przeprosić rodziców za wszystkie krzywdy. chciałam zapomnieć - o Nim, o bólu, o wspomnieniach. i wiesz, w końcu z tych wszystkich pragnień, zachciało mi się przestać żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
wyciągam z szafy walizki. wrzucam do nich niepoukładane ubrania i najpotrzebniejsze rzeczy. gdzieś pomiędzy bluzą a przetartymi jeansami wsuwam zdjęcie. obraz, na którym jestem szczęśliwa, bo mam obok mężczyznę swojego życia. po cichu wychodzę i walizki, które przed chwilą spadały z okna wkładam do auta kumpla. całuję po raz ostatni mamę, która zasnęła na kanapie i bezszelestnie zamykam za sobą drzwi. żegnam przeszłość z nadzieją, że powitam lepsze jutro. zamykam w swoim życiu pewien rozdział, w którym jedynym przewodnikiem była samotność. [ yezoo ]
|
|
 |
Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu... Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie.
|
|
|
|