|
|
okazuje się, że tydzień mogę bez ciebie wytrzymać, od biedy dwa, ale potem to już zaczynają mnie boleć te wszystkie miejsca, którymi cię nie czuję.
|
|
|
|
- Zaraz będę. Napisał mi, gdy napisałam mu, że nie daję rady. Wiedziałam, że dotrzyma powiedzianego słowa i, że zaraz zbierze się w podróż do mnie. 'Muszę się jakoś ogarnąć'. - Chwila myślenia. Przecież nie może zobaczyć mnie w takim stanie. Ubrałam najlepsze jeansy, szczotką przeczesałam włosy, i poprawiłam makijaż tak, by nie było widać podkrążonych oczu, i czerwonych policzków. Nie chciałam, żeby widział, że płakałam, choć wiedziałam, że i tak to rozpozna. Bo zawsze rozpoznawał, choćby nie wiem ile było tego makijażu. Zebrałam się więc jak najszybciej biorąc tylko klucze, telefon, i kilka papierosów. Docierając na miejsce usiadłam na ławce w umówionym miejscu, wyciągając szlugę. Musiałam ochłonąć, uspokoić się. Łzy same napełniały się do oczu, gdy nagle poczułam silny dotyk na dłoni. - Kurwa, miałaś nie palić. To On. Jego głos. I jego oczy,które tak nagle posmutniały. Wiedziałam,że go to boli,choć nie mogłam nic zrobić. - Przepraszam.Wydusiłam.Dobiłam go.On nienawidził,gdy paliłam.
|
|
|
|
Chciałabym wiedzieć czy pamiętasz w jaki sposób uśmiechały się moje usta kiedy lądowałam w Twoich ramionach po długich dniach rozłąki. Często zastanawia mnie to w jaki sposób utkwiłam w Twojej pamięci, w jaki sposób o mnie myślisz, jeżeli jeszcze czasem to robisz. Nie wiem czy w którymś momencie stałam Ci się całkowicie obojętna, ale nigdy tego nie chciałam. Najgorsze jest być nikim dla osoby, którą się kocha każdą cząstką swojego ciała, więc powiedz ile dla Ciebie znaczę. Nie muszę być najważniejsza, w końcu masz prawo ułożyć swoje życie od nowa, ale chcę być taką małą iskierką o której już zawsze będziesz pamiętał. Bo wiesz, ja nie zapomnę o Tobie już nigdy. / napisana
|
|
|
|
Jeśli nie spełniam twoich oczekiwań - nie obrażaj się. Przecież to są twoje oczekiwania, a nie moje obietnice.
|
|
|
|
Nigdy, przenigdy nie mów mi, że mam przestać Cię kochać, bo to tak, jakby ktoś kazał mi przestać oddychać.
|
|
|
|
Kocham Cię. Tak cholernie mocno Cię kurwa kocham, że nic nie jest w stanie opisać tej miłości do Ciebie.
|
|
|
|
znowu będziemy na próżno czekali na cud, marnowali czas, zużywali serca i rozstaniemy się.
|
|
|
|
od rana męczę się nad celnością słów. nie pamiętam kogo miały zabić.
|
|
|
Mój świat legł w gruzach, wszystko przestało dla mnie istnieć. Nie potrafię ufać nikomu. Lubię za to czuć nienawiść względem fałszywych osób, uwielbiam się tą nienawiścią karmić. Wiem, że często kogoś ranię. Mam świadomość, że ból i cierpienie przynoszę tym osobą, które nie mają prawa cierpieć, które nie powinny cierpieć, ale co mam zrobić, jeśli moje życie wciąż jest niepoukładanym obrazem? Jak mam zaufać bezgranicznie, jeśli drobne rzeczy potrafią zranić? Niekiedy nie jestem na coś gotowa, a powiedziane słowa potrafią bardzo zranić. Lecz mam jedną wadę, która jest tą najgorszą, znienawidzoną przeze mnie.. Jestem bardzo pamiętliwa. I pamiętam każdy ból, każdą cząstkę bólu. I choć chciałabym - nie to nie umiem tak łatwo zapomnieć i dać komuś czystej karty. Nie umiem tego zrobić, jeśli ktoś nie potrafi uszanować mojego zaufania./remember_
|
|
|
Jestem wredną, zimną suką. Żmiją jakich mało na tym świecie. Nie szanuję siebie, nie wspominając już o braku szacunku względem innych ludzi. Właśnie zakończyłam coś co przynosiło mi dużo uśmiechu na twarzy, ale również ból w sercu. Czasami czuję się, jak zwykły śmieć bądź jakbym była zabawką w rękach ludzi. Czy zawsze już tak będzie? Czy każdy związek, czy każdy facet w moim życiu okaże się toksyczną znajomością, gdzie będę czuła się przy kimś, jak w klatce?/remember_
|
|
|
Gdzie jest ta radość z życia, która kiedyś we mnie tętniła. Gdzie jest uśmiech, który napełniał radością innych. Czemu wstając z łóżka nie potrafię cieszyć się kolejnym dniem. Przecież są ludzie, którzy choć chcieli kolejnego dnia nie doświadczyli. A ja, przecież dalej tu jestem, przecież dalej mogę coś osiągnąć, przecież dalej mogę odnależć szczęście. A jednak z każdym kolejnym dniem tracę siły, wypalam się i nie wiem co z sobą zrobić. Pałętam się po drogach życia, bez celu, stając się niczym. / podobnodziwka
|
|
|
|
Oddałabym wszystko, by choć na chwilę odzyskać Cię z powrotem. Oddałabym to, co przez ostatnie dwa lata się wydarzyło, by móc Cię zobaczyć. Mogłabym cofnąć czas, tak, jakby nie było tego co jest teraz. Mogłabym zapomnieć o tym, co jest, i o tym co było przez ten ostatni czas, gdybym tylko mogła zobaczyć Cię jeszcze raz. Pragnę tego najbardziej na świecie. - Żebyś tu wrócił. Choć wiem, że to niemożliwe.
|
|
|
|