 |
i nie przynosi ulgi ulubiony kawałek
|
|
 |
ona zużyta do cna tylko ćpa i się pcha. kiepska niczym Sharon Stone w nagim instynkcie 2
|
|
 |
rozwiać raz na zawsze problem pragnę, wierz mi, który zmusza do pisania tych pojebanych treści
|
|
 |
a Ty tańcz dla mnie rumbę, aż stracimy rachubę
|
|
 |
pamiętam pierwszy melanż, pierwsze nastolatki z jointem. na jednej z takich imprez dwie gówniary zaszły w ciążę
|
|
 |
konsekwencje naszych czynów odbiją się w przyszłości echem, sam pracuję na swą przyszłość nie tłumacząc niby pechem
|
|
 |
doceniam wspomnienia i każde miejsce, bo każde z tych spraw warunkuje to kim jestem
|
|
 |
wśród brudnych krawężników i szarej monotonii, gdzie czas stoi, dni płyną w kroplach alkoholi
|
|
 |
muszę iść i walczyć póki nie spocznę bo chce tego co każdy, tylko sto razy mocniej
|
|
 |
mam klucz do świata marzeń, chcesz? możesz w nim zamieszkać
|
|
 |
bo czas mnie nie zmienił, czas mnie wychował
|
|
 |
doba ma 86 tysięcy 400 sekund, 1440 minut, 24 godziny. przez ten cały czas w mojej głowie jest tylko jedna myśl : kiedy znowu się zobaczymy bym mogła rzucić się na Ciebie z okrzykiem 'kochanie!' , po raz kolejny utonąć w Twoich oczach i na nowo odkryć smak Twoich ust zmieszany z świeżo spaloną fajką marki Malboro.
|
|
|
|