 |
zmysły śpią. zimna, bezsenna noc.
|
|
 |
niby wyjść rano do sklepu po chleb i już nigdy nie wrócić. uciec gdzieś do Las Vegas i zarabiać na oszukiwaniu ludzi
|
|
 |
kiedyś : śniłam , wierzyłam , kochałam . dzisiaj : po prostu jestem ..
|
|
 |
kiedyś myślałam , że Cię kocham. no ale .. kiedyś myślałam też , że jeśli nie zjem obiadu porwą mnie kosmici. no wybacz .
|
|
 |
kij z miłością. wolę być szczęśliwa.
|
|
 |
przepraszam Panią, ale ja Pani nie znam. - to ja przepraszam. musiało mi się wydawać, że jeszcze wczoraj mówił mi Pan, jak bardzo kocha. pomyłka.
|
|
 |
witam, kolejny cholernie pusty dzień w moim życiu. ponownie ze łzami w oczach.
|
|
 |
teraz Ty będziesz moją zabawką. teraz Ciebie rzucę w kąt, kiedy mi się już znudzisz, zgoda.?
|
|
 |
powiedział jej, że to jest koniec. tym samym zabrał jej powietrze, sens życia, oraz zatrzymał pracę jej serca. uruchomił kanaliki łzowe, które już nigdy nie zatrzymały tych przeszklonych łez.
|
|
 |
już nigdy więcej nie wypowiem tych dwóch słów, nigdy. bo już nigdy, przenigdy nie chcę zostać wykorzystana, zraniona ani wyśmiana.
|
|
 |
powoli, malutkimi krokami zamykam wszystkie drzwi. powoli pryskają nadzieje.
|
|
|
|