 |
Spędziłam zbyt wiele samotnych dni,zbyt dużo pustych słów wykrzyczałam w stronę głuchych ścian,nie wynalazłam wciąż tego czegoś,czego braknie we mnie,szukam drogi przeszłości i chcę się znów schlać,chcę znów móc cieszyć się ulotnymi chwilami,które kują moje serce o kilka momentów bezsensownych nadziei,w których opierałam nas.| longing_kills
|
|
 |
Skupiałam swoją uwagę i myśli jedynie na chwilach z nim,na nim,na całej jego osobie,na jego oczach wpatrzonych we mnie i twarzy uśmiechającej się do mnie,obmyślałam o jego dotyku i o tym,jak bardzo chciałabym się do niego w każdej chwili przytulać.Potrzebuję go cholernie,a czasem patrze na niego i przypominając sobie każdą krzywdę zamazuję je dobrymi momentami,które wydawały się niemożliwością.Potrafimy być razem szczęśliwi,ale chwilami tak bardzo siebie ranimy,nieprzyjemności pchają nas do przodu i nie zatrzymują,a my wciąż mówimy i dotykamy się w ten sam sposób,wciąż patrzymy prosto w swoje oczy wyznając prawdziwą miłość,mimo błędów wciąż walczymy z losem i trzymamy swoje dłonie,nadal tak bardzo chcemy jedynie siebie,i nie znamy granic naszego wspólnego życia.Nie jesteśmy przesłodzoną,idealną parą,pasującą do siebie pod każdym względem,ale za to jesteśmy jedynie sobą,w pełni poświęceni naszym sercom,oddani sobie wzajemnie,tak bardzo czując prawdziwość uczuć.| longing_kills
|
|
 |
mówią, że będzie dobrze, bo to nie ich problem.
|
|
 |
Spójrz na świat z moich oczu, będziesz chciał je zamknąć. / Bisz
|
|
 |
Przeciążyłam swoją duszę emocjami.To nie świat,w którym żyję,a szpital psychiatryczny,w którym moje ciało zbywa ludzką postać,zamieniając każdy kawałek skóry w blizny ran ostrza.Ludzie wbijają w moje serce tonę brudnych słów,przez co nie chce już pompować czystej krwi,zamienia się w czarną smołę,w kłamstwo.Nie istnieje już jako postać człowieka,a odizolowana marionetka beznadziei,pusta z wewnątrz i poszarpana z zewnątrz.Mój umysł nie potrafi skupić się na codzienności i wszelkich wspomnieniach,nic już nie pamiętam,co było dobre,a łzy obmyły smak życia.Jestem jak trup pozbawiony jeszcze prawdziwej śmierci,unoszę się w raj cierpienia i spadam po raz kolejny w świat złudzeń tych zdradliwych twarzy,tych oczu w których widnieje obraz miłości.Zabrakło we mnie mnie samej,a ja już zatraciłam siebie w wymarłym ciele i złamanym sercu.| longing_kills
|
|
 |
trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.
|
|
 |
“ Z punktu widzenia mężczyzny, każde jego zachowanie jest drobiazgiem, nawet jeśli wyszedł na papierosa i wrócił po trzech latach. ”
|
|
 |
Czas leczy rany, a może tylko zalecza. Nakleja plaster bez dezynfekcji z nadzieją, że rana się zagoi. Owszem, po czasie ból ustępuje, ale co to za gojenie się z brudem. Prędzej czy później rana się odnowi, a ból będzie większy. | histerycznie
|
|
 |
Bo widzisz,starałam się być dla niego zawsze.W potrzebach mimo kłótni i głupich tekstów ściskałam jego dłoń próbując dać uśmiech mimo wszystko,a gdy był smutny wciąż przypominałam,że bardzo go kocham,by nie zwątpił ani chwili w życie.Gdy spędzaliśmy czas nigdy nam się nie nudziła,a gdy nie byliśmy razem,obok siebie-byliśmy niczym pioruny w stosunku do innych.Działaliśmy na siebie,każde z nas miało dużą wagę do poczynień i tego co wiązało kolejny dzień,byliśmy swoim planem na każde następne jutro.Cieszyliśmy się chwilą,a każdy z osobna zazdrościł naszej miłości,naprawdę.To była miłość,wielka szczeniacka miłość,cholerne przywiązanie i pieprzona nadzieja na wspólną przyszłość.Ale coś pękło,coś wreszcie odwróciło nasze oczy na inne światy,coś rozplątało nasze złączone dłonie,coś rozpruło nasze serca.Coś odebrało nam sens,którym byliśmy dla siebie razem.| longing_kills
|
|
 |
|
mogę powiedzieć Ci o Nim wszystko, to jaką minę robi gdy wyznaję Mu miłość, jak często się uśmiecha i jak wiele razy popełnia błędy, mogłabym też w sekrecie wyjawić Ci jak patrzy na mnie gdy mam na sobie tylko Jego wzrok, mogłabym. Ale to wszystko co nazwałbyś błahostką ja kładę w samym sercu i nazywam to całym światem.
|
|
 |
To jest cholernie popierdolone,jestem tak słaba,nie potrafię,nie mogę,kurwa nie umiem już sobie radzić,mów co chcesz,już nie chcę słuchać tych bzdur,to jak pokazujesz swoją miłość do mnie już nie ma znaczenia,Twoje pocałunki już nie niosą smaku czułości,kurwa,jestem tak pochłonięta tym lękiem,nie potrafię już myśleć nad niczym innym,niż tylko zastanawiać się,czy wciąż jeszcze zajmuję to jebane miejsce w Twoim sercu.Zamknij się,już tylko milcz,każde słowo wydaje mi się kłamstwem,jestem przerażona swoim obliczem,jestem tak opustoszała i samotna,już nie czuje w nas sensu,w Twoich oczach już nie widzę siebie,i mimo,że wiem,że ja to nie Twoja gwiazda spełniająca marzenie,trzymam Cię za nogi i za ręce obok,przepraszam,po kilku namysłach uświadamiam sobie,że mimo dziury po kuli Twojej broni,wciąż jesteś wszystkim,mimo charakteru i tylu wyczynień,jesteś moją przyszłością,nie wyobrażam sobie jej bez Twojej osoby,kurwa,nie wyobrażam sobie szczęścia bez Twojego uśmiechu.| longing_kills
|
|
 |
Obiecaj mi,że spróbujesz mnie więcej nie zawieść.I,że mimo wszystko,będziemy razem na zawsze.Bo czas naszego rozstania nie może nigdy nadejść.Przecież wiesz,że gdy Cię nie ma,nie ma mnie nigdy słabszej.Moje serce bez Ciebie tak kruche,tak chłodnawe.| longing_kills
|
|
|
|