 |
Potrafi wyczuć mój smutek nawet przez telefon czy rozmowe na gg.
|
|
 |
a co, jeśli moja lepsza strona wcale nie jest lepsza?
|
|
 |
jednego dnia jest w stanie zrobić dla ciebie wszystko, następnego ma na ciebie wyjebane. typowy facet ;)
|
|
 |
Wraz z przyjaciółką ruszyła w kierunku klasy.Mimo uśmiechu na twarzy czuła dziwny niepokój wewnątrz swojego ciała z całego serca starając się go powstrzymać.Śmiała się wspominając weekendowe przeżycia lecz tak naprawdę myślami była zupełnie gdzie indziej.Nagle z jej uśmeichnietej twarzy przerodził się grymas bólu,żalu i cierpienia.Przystanęła patrząc na twarz człowieka,który kiedys był całym jej światem lecz dziś jest juz tylko nierealnym wspomnieniem,który po 2mcach nieobecności znów pojawił się w szkole-co jest?-usłyszała głos przyjaciółki,której wzrok powędrował tam gdzie jej-dosć!-krzyknęła biorąc za rekaw ciągnęła ją w stronę wyjścia-Przeciez wiesz,że to koniec.Przeciez wiesz,ze od 2 lat ma inną?Przeciez wiesz,że Cię nie kocha?Nie jest Ciebie wart,wiesz?!-usłyszała ledwo powstrzymując łzy.Uśmiechnęła się sztucznie mówiąc-Wiem,ale moje serce nie jest w stanie tego zrozumieć-Odwróciła się rzucając błagalne spojrzenie na chłopaka,który już nigdy nie będzie jej.. || pozorna
|
|
 |
Show me the world that's inside your head ...
|
|
 |
`ona sama, fałszywą miłością karana..`
|
|
 |
bezsenna noc spędzona na zimnym parapecie ze słuchawkami w uszach, a w nich śpiewający o miłości Pezet - teraz każda moja noc wygląda tak odkąd odszedłeś. | ?
|
|
 |
zadzwonił budzik. miałam ochotę rozwalić go o ścianę, roztrzaskać na drobne kawałki, żeby nic z niego nie zostało. ten sen wydawał się taki realny, a kolejny dzień rozpoczęłam ze łzami w oczach. zaczęłam się szykować do szkoły, a potem wyszłam wkurzona z domu. wystarczało jedno złe spojrzenie w moim kierunku, a od razu rzucałam się z pretensjami i przez to o mało co nie wyłapałam w twarz. w sumie było mi wszystko jedno jak potoczy się ten dzień. przechodząc przez próg szkoły od razu rzucił mi się w oczy On. przyciągał jakąś dziewczynę do ściany, namiętnie całując ją. laska z toną tapety, jak inne- nic nowego. poczułam ukucie w sercu, zrobiło mi się słabo.. pod presją krzyknęłam do Niego, że jest skurwielem. nie wiem dlaczego tak zrobiłam, poniosło mnie.. wchodząc po dzwonku usiadłam do swojej ławki, a łzy znowu napłynęły mi do oczu. znowu poczułam się słabo, jakbym miała zaraz zemdleć. zebrało się dużo osób wokół mnie. nie wiedząc co się stało, obudziłam się w szpitalu | gazowana, cz3
|
|
 |
jedyne co bym chciała w tym momencie i czego brakuje mi cholernie mocno, to sms na dobranoc od Niego. co wieczór tylko na to czekam. przyzwyczaiłam się, że pisał. właśnie teraz. przecież to nie było aż tak dawno.. chciałabym, by przed senem ponownie myślał tylko o mnie. by kochał mnie równie mocno, jak kiedyś. by nie zapomniał o tym, że ja nie przestałam go kochać.. nie przestaję i nie przestanę.. nigdy.| gazowana
|
|
|
|