 |
Czerwona bielizna,podwiązka na prawej nodze,balowa suknia i elegancka fryzura.Dookoła twarze,na które od dłuższego czasu nie chce mi się patrzeć,ale mimo to bawię się z nimi w najlepsze robiąc dobrą mine do złej gry.Przemycona wódka leje się strumieniami powodując śmiechy i szarą mgłę przed oczami.Jednak mamy to gdzieś bawiąc się na całego.Mija północ,lecz większość nie wie jak już sie nazywa.Kolejny łyk czystej popity jakimś ohydnym sokiem,który powodował bóle brzucha.Ale piłam dalej by utopić smutki,by zapomnieć,że kolejny raz dałam się skrzywdzić,że na tę studniówkę przyszłam bez niego.Mimo,że otoczona byłam kolesiami ze szkoły znając ich jedynie z widzenia brakowało mi jego uścisku,dotyku,ciepłego słowa i pocałunku.Po prostu całego Jego.Ale mimo wszystko,było zajebiście.Jeszcze będzie żałował,że nie było go przy mnie bijąc się w pierś,że był i jest takim skurwielem ! || pozorna
|
|
 |
patrzysz na Nią , niby Anioł , a krzywdzi ...
|
|
 |
problem w tym , że nie mam Ciebie , ale kto by tam się przejął ... | huczuhucz
|
|
 |
a co mam zrobić, jeżeli słowo 'kocham' już jest za słabym określeniem na to, co czuję? | gazowana
|
|
 |
żeby to było takie proste jak się wydaje.. | gazowana
|
|
 |
przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić. | huczuhucz
|
|
 |
a co do uczuć- każdy je ma i po czasie wymięka, mówiąc czego mu brakuje. | gazowana
|
|
 |
a wiesz kiedy już byłam pewna tego co czuję ? w chwili , gdy w nocy nie mogłam spać , a jak już zasnęłam na krótki czas to w środku niej nieświadomie się budziłam i czułam jak gryzłam przez sen wargi z nerwów , a razem z tym wiązał się strach . bałam się . po prostu cholernie się o nas bałam.. | gazowana
|
|
 |
śniłeś mi się. 3 dzień pod rząd. a ponoć jak ktoś się komuś śni, to oznacza, że ta osoba tęskni? tak? ja odwzajemniam te uczucie z poczwórną siłą. :/ | gazowana
|
|
 |
jesteś chwilowo, tylko by o sobie przypomnieć, a potem bez wyjaśnień odchodzisz. męczy mnie już ta gra. jeżeli chcesz wiedzieć- poddaję się, odpadam, nie mam siły, przegrałam... | gazowana
|
|
 |
Jego ciepła i pachnąca bluza opinała moje kruche ciało drżące od nadmiau zimna.Po chwili wyłonił się z kuchni z gorącą kawą wręczając mi kubek w dłonie i pocałował mnie w czoło.Uwielbiam to.Uwielbiam jak całował mnie w czoło.Czułam się wtedy jak mała dziewczynka,która schronienie i bezpieczeństwo może mieć zapewnione tylko w Jego ramionach.Uśmiechnęłam sie i wtuliłam w Jego tors czując bicie Jego serca-Wciąż drżysz-szepnął ocierając dłońmi moje plecy.Doczłapaliśmy sie na kanapę i usiedliśmy tak,by nasze ciała ogrzewały sie wzajemną miłością.Wtedy czułam się szczęśliwa,bezpieczna i potrzebna.Czułam,że kocha mnie pragnąc być blisko mnie.Wtedy uwierzyłam w miłość i przeznaczenie.Ale z dnia na dzień coś zaczęło pękać.Z czasem przestał mnie kochać..Odszedł.Snułam sie po domu jak własny cień,naklejałam sztuczny uśmiech udając,że mam to gdzieś.Odpuściłam.Później chciał wrócić,naprawić wszystko,ale byłam już z innym,mimo,że wciąż go kochałam uniosłam się dumąDumą,której żałuję do dziś.|| pz
|
|
|
|