 |
Przez okno samochodu dostrzegła go jeszcze stojącego nad jeziorem, z rękoma w kieszeniach, zgarbionego w podmuchach wiatru. Nie pomachał jej, tylko obserwował jak odjeżdża. To był obraz jaki chciała zapamiętać na zawsze, ten ostatni znikający widok jedynego mężczyzny, którego kochała. Został w tyle, już go nie widziała, ale czuła, że tam stoi, nieporuszony jak te dęby, które go otaczały. Kocham cię, pomyślała. I nigdy więcej cię juz nie zobaczę. Po raz ostatni obejrzała się za siebie. Był już daleko, prawie zniknął między drzewami.W geście pożegnania podniosła rękę i dotknęła szyby. Była zimna. / T.G.
|
|
 |
Będzie ze swoją nową panienką, ale z tym sobie poradzi. On nie jest w stanie jej skrzywdzić. Jest ponad to, żaden mężczyzna już jej nie skrzywdzi. / T.G.
|
|
 |
W przeszłości była już zakochana i zdawała sobie sprawę, że najgorsze, co może spotkać kobietę to obojętność ukochanego. Nie chciała jej zobaczyć w jego oczach. / T.G.
|
|
 |
Być może wkurzał się na nia cały tak zafajdany świat. / T.G.
|
|
 |
Miała ochotę wcisnąć gaz do dechy i zostawić wszystko za sobą. Przybrać nową tożsamość, wyjechać do innego miasta, rozpocząć nowe życie. / T.G.
|
|
 |
Muszę myśleć o sobie. Nikt inny o mnie nie myśli. / T.G.
|
|
 |
Wtuliła się twarzą w jego pierś i poczuła bicie serca równe i regularne. / T.G.
|
|
 |
Co sprawia, że w ciałach dwóch ludzi zamieszkuje jedna dusza ?
|
|
 |
Przeszyła go lodowatym spojrzeniem, dając do zrozumienia, że posunął się za daleko. / T.G
|
|
 |
Dwoje ludzi, którzy kiedyś się kochali, a teraz nie wiedzieli, o czym rozmawiać. / T.G.
|
|
 |
Krzywdziliśmy się nawzajem. Na wiele sposobów. Ludzie, którzy się kochają, zawsze to robią, choć wcale tego nie chcą. /T.G.
|
|
|
|