 |
chciałbym żeby niektóre chwile trwały po prostu wiecznie..
|
|
 |
Człowiek stwarza pozory, boi się, że życie przegra
udaje twardego, choć nie jedna chwila wredna w życiu jego była.
I jakiś etap zakończyła
chociaż wewnętrznie kipi cały czas jak gejzer
to na zewnątrz nie da się go przejrzeć na wylot
|
|
 |
jesteś moją teraźniejszością i przyszłością, nie wspomnieniem
|
|
 |
2. Ludzie zadowalają się sztucznym uczuciem, wywołanym przez mózg, a nie przez serce, mordując prawdziwą miłość w prozie życia i sztucznych uczuć. Wybierają swojego towarzysza życiowego poprzez racjonalne myślenie, oszacowanie zysków i strat materialnych, oraz uczuciowych. Ludzie wychodzą z założenia, że po co być z kimś, kogo się kocha, skoro ta osoba ich rani i wybierają osobę, której wcale nie kochają i która ich nie skrzywdzi, ponieważ nie ma do dyspozycji żadnych uczuć. Ale lepsze jest cierpienie w imię miłości, aniżeli pustka, pomagająca przeżyć każdy dzień bez bólu, ale też bez prawdziwego szczęścia. - kawałek moich nowych wypocin, które niedługo wrzucę na jakiegoś bloga.
|
|
 |
1. Nie dasz prawdziwego szczęścia osobie, przy której sam nie jesteś w pełni szczęśliwy... Nigdy nie myślał o tym w ten sposób. Ale w miłości właśnie o to chodzi. Jesteśmy szczęśliwi szczęściem drugiej osoby. Jeśli ktoś jest przy nas pozornie szczęśliwy, my też nie doznamy przy nim stanu prawdziwej euforii i wówczas dwoje ludzi męczy się ze sobą... Albo wydaje im się, że jest dobrze, choć tak nie jest, ale za wszelką cenę próbują w to wierzyć. Na siłę. Bo tak łatwiej. Bo gdyby istniała prawdziwa miłość, taką miłością obdarzyłby właśnie tą osobę. Niekoniecznie... Miłość wybiera sama, to nie my wybieramy miłość, jak robi się to współcześnie z przekonaniem słuszności w tej sprawie. Miłość wymaga poszukiwań, niezwykle długich i bolesnych. Ale ludzie wolą iść na skróty, aby doznać czegoś podobnego do miłości, tym samym skazując na cierpienie swoją prawdziwą drugą połówkę, która tuła się samotnie po świecie.
|
|
 |
Jeśli ból to jedyny sposób na miłość, to rań mnie częściej.
|
|
 |
Podczas nocnego spaceru nad brzegiem urwiska rozpaczy, ujrzałam po drugiej stronię przepaści parę zielonych oczu miłości.
|
|
 |
Jeszcze tylko trochę... Troszeczkę życia. Jeśli nic się nie zmieni, załatwię sprawę sama, skoro los nie może zdecydować się, czy mam być szczęśliwa, czy też nie. Niech postawi na mojej drodze szczęście, chociaż drogowskaz do niego, albo niech wyślę po mnie kostuchę.
|
|
 |
Moje życie to tylko jakaś nędzna próba życia, zakończona porażką.
|
|
 |
szybkim uderzeniem prawej ręki uderzył ją wprost w prawy policzek. przewróciła się na podłogę lekko oszołomiona, nie zdążyła się odwrócić gdy on pojawił się nad nią za ramiona podciągnął ją do góry i odepchnął. targał nią jak starą, bezużyteczną zabawką. jednak gdy przymierzał do kolejnego ciosu ona szepnęła - nie wygrasz z miłością, nawet jeśli ją znokautujesz. łzy napłynęły jej do oczu, z głupią nadzieją wierzyła, że to kiedyś się skończy i miłość znów zapłonie w jego sercu. /rap_jest_jeden
|
|
|
|