Szkoda, że przed poznaniem Ciebie, nie spotkałam
takiego Huberta Urbańskiego, który milion razy by
się mnie spytał, czy jestem na pewno, definitywnie, w
100% pewna, że chcę Cię poznać. Odechciałoby
mi się na samym początku.
Siedzę teraz w rozwleczonej koszuli i popijam kolejną lampką wina.
Moje myśli rozchodzą się w każdym kierunku tylko po to aby w końcu
i tak wrócić do punktu wyjścia i znów postawić mi przed oczami jego postać.