 |
|
co można nazwać szczęściem? wytłumacz mi
to. i powiedz dlaczego tak krótko trwa...
|
|
 |
|
siadałam przy komputerze, czekałam trzy sekundy, ledwo zdążyłam się ogarnąć, a już miałam wiadomość od Ciebie. teraz monotonia, zero wiadomości...
|
|
 |
|
związek z nim nie tylko nauczył mnie, że płacz po nocach w poduszkę nic nie daje. dotarło do mnie, że lepiej się nie przyzwyczajać, nie przywiązywać, nie zapamiętywać. najlepiej jest mieć na wszystko wyjebane, tak bardzo jak tylko jest to możliwe.
|
|
 |
|
Kiedyś napcham Ci do ust tych pierdolonych czerwonych truskawek a potem każę Ci je wyrzygać. Zobaczysz jak się czułam kiedy karmiłeś mnie szczęściem i kazałeś w jednym momencie całkowicie usunąć je z mojego wnętrza.
|
|
 |
|
Zrozumiałam że ludzie pomimo dużymi odległościami miedzy sobą potrafią stać się dla siebie najważniejszymi osobami na świecie. Pomimo rzadkich rozmów i spotkań nadal są dla siebie wszystkim. Nikt nie ma prawda ich rozdzielić. Kiedy się spotykają nie zwracają uwagi na otaczające ich otoczenie. To że pada deszcz , czy sypie wielki śnieg, to ich nie obchodzi. Oni mają siebie , i to im wystarcza.
|
|
 |
|
Nie wiem czego chciałabym bardziej: żeby to się inaczej skończyło czy żeby w ogóle się nie zaczynało.
|
|
 |
|
Chciałbym ci życzyć wszystkiego dobrego. Ale nic dobrego już Cię nie spotka. Na twoje własne jebane życzenie.
|
|
 |
|
Ciągle trzymam w dłoni telefon, ciągle mam włączone gg i ciągle mam nadzieje że dostanę od Ciebie wiadomość, że popełniłeś w życiu wiele błędów i że nie chcesz popełnić kolejnego, dlatego mówisz mi jak bardzo mnie kochasz, jak bardzo chcesz abym z Tobą była i jak bardzo żałujesz, że dopiero teraz dostrzegłeś jak wiele dla Ciebie znaczę.
|
|
 |
|
i myślisz co tu zrobić aby nic nie spieprzyć. / nfrej
|
|
 |
|
niby już się przyzwyczaiłam do tych ciągłych rozczarowań , a za każdym razem boli tak samo.
|
|
 |
|
i nie będę już czekać na to aż się odezwiesz, nie będę się łudzić że nadal Ci zależy i szukać wymówek dlaczego nie możesz znaleźć dla mnie chwili. już nie...
|
|
 |
|
Widziałam jak ją rani . Kręcił jej fazy chuj wie o co a później błagał o wybaczenie . W moich oczach był zwykłym dupkiem , ale ona tak bardzo go kochała . Płakała mi w rękaw , że nie wytrzymuje . Miałam ochotę go zabić - za to , że wyrządził jej tyle krzywd . . Pomimo , że był zwykłym skurwielem to potrafił wywołać u niej szczęście . Jednak obiecuje sobie - jeżeli jeszcze raz zadzwoni do mnie i będę słyszała szlochanie to pogrzebie gnoja żywcem . Chłopie , doceniaj to co masz bo potem może być już za późno i nawet słowo "przepraszam" nie wystarczy.
|
|
|
|