 |
|
To była ciepła letnia noc. Księżyc był w pełni i oświetlał dziką plażę, po której z nim spacerowałam… Kim on był? Sama go dobrze nie znałam, ale nie musiałam. Czułam się przy nim bezpiecznie. Liczyła się tylko ta chwila, gdy szliśmy obok siebie, gdy złapał moją delikatną dłoń swoją silną ręką, gdy objął mnie ramieniem, gdy głęboko spojrzał mi w oczy. Nic nie mówił, nie musiał. Wystarczyły drobne gesty żebym mogła go zrozumieć. Nie bałam się, że mnie skrzywdzi. On był inny, przynajmniej wtedy tak myślałam.
|
|
 |
|
Kiedy tylko wysiadłam z autobusu od razu wiedziałam, że nie powinnam tutaj być. Chciałam wrócić do środka, jednak tłum dzieciaków wypchnął mnie na zewnątrz.
Stałam na opustoszałym parkingu, gdzie zaledwie dwa tygodnie temu, beztrosko rozpoczynałam wakacje. Dobrze pamiętałam, że właśnie tam- przy restauracji- zobaczyłam go po raz pierwszy. Stał z kolegami, śmiejąc się i rozmawiając, odgarniając z czoła swe cudowne włosy...
|
|
 |
|
wiesz, obojętnością nikt jeszcze miłości nie wyhodował.
|
|
 |
|
nikt w stanie nie jest odebrać mi tych wspomnień z Tobą . < 3
|
|
 |
|
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic,
Bo nie chcę patrzeć na świat którego nie zdołam zmienić.
|
|
 |
|
Przestraszyłaś się wtedy wielu rzeczy ,a przede wszystkim tego,że tak na prawdę nigdy go nie było,że po prostu na chwilę zamigotał,prysnął tak, jak się pojawił. Że był tylko chwilowym zaburzeniem materii.
|
|
 |
|
Ciężko musi być kobiecie w świecie mężczyzn.
|
|
 |
|
i codziennie sobie wmawiam, że jutro na pewno się odezwiesz.
|
|
 |
|
Jestem przykładem na to, że nieważne jak człowiek Cie zrani, ty i tak potrafisz zajebiście się od niego uzależnić.
|
|
 |
|
witaj w czasach, gdzie pokemony cię 'lofciają', od dresów możesz dostać wpierdol, rodzinę widzisz tylko rano przed pójściem do szkoły i wieczorem przed snem, twoja sympatia obściskuje się na boku z kimś innym, a najlepsza przyjaciółka obgaduje cię za twoimi plecami. reszta ma po prostu na ciebie wyjebane.
|
|
 |
|
znowu zamiast 'lekcja' napisała 'miłość', w temacie wpisała jego imię,
a dzisiejszą datę zamieniła z datą ich ostatniego pisania.
znowu zaczęła jej doskwierać niewyobrażalna tęsknota.
znowu przyłapała się na tym, że nie potrafi wytrzymać
nawet sekundy bez myślenia o jego osobie.
|
|
 |
|
twoje zachowanie jest uzasadnione tylko i wyłącznie twoim debilizmem, skrabie.
|
|
|
|